Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czuby: Plakaty kandydatów w wyborach do rad dzielnic na kościelnej tablicy

Piotr Nowak
Plakaty kandydatów do rady dzielnic zawisły przed wejściem do kościoła pw. Świętej Rodziny.
Plakaty kandydatów do rady dzielnic zawisły przed wejściem do kościoła pw. Świętej Rodziny. Piotr Nowak
Plakaty wyborcze zawisły na terenie kościoła na Czubach. - Dlaczego ksiądz pozwala na takie coś - pyta oburzony Czytelnik.

Odebraliśmy list od oburzonego Czytelnika z parafii pw. Świętej Rodziny, który w niedzielę wybrał się do kościoła: - Otóż jakie było moje zdziwienie, kiedy na drzwiach kościoła zobaczyłem plakat wyborczy grupy pięciu kandydatów do Rady Dzielnicy! (Ostatecznie kandydatów było ośmiu - przyp. red.).

- Dlaczego ksiądz proboszcz pozwala na takie coś. (…) Większość moich sąsiadów, ludzi którzy to widzieli była oburzona tą sytuacją - alarmuje mieszkaniec osiedla Skarpa.

Zgłoszenie sprawdziliśmy. Okazało się, że plakaty, owszem wisiały, ale nie na drzwiach kościoła, ale na tablicy ogłoszeń tuż obok. Ksiądz Ryszard Jurak, proboszcz parafii p.w. Świętej Rodziny przyznaje, że nic o nich nie wiedział. Sam nie zawsze kontroluje to, co pojawia się na tablicach.

- Ludzie mają dostęp do gablot i wieszają ogłoszenia na własną rękę. Czasem jest to klepsydra, innym razem zaproszenie na koncert do filharmonii - mówi duchowny.

- Jedni wieszają, drudzy zrywają, ale nie chodzimy za każdym razem dookoła kościoła i tego nie sprawdzamy - przyznaje ks. Ryszard Jurak.

- Jest nieroztropnością czysta agitacja polityczna w kościele, natomiast udostępnianie tablicy ogłoszeń kandydatom do rad dzielnic, czy osiedla nie jest nadużyciem - twierdzi ks. Krzysztof Podstawka, rzecznik kurii. - Dobrze, jeśli duchowni przypominają o wyborach, czy zachęcają do udziału w nich, jednak bez promowania konkretnej partii czy kandydata - zauważa dr Agnieszka Łukasik-Turecka. Politolog z KUL przypomina, że sam papież Franciszek zachęca do dbania o dobro wspólne, do którego można zaliczyć udział w wyborach. - Należy pamiętać, że władze kościelne wyraźnie ustosunkowały się do kwestii agitacji na rzecz konkretnych partii czy kandydatów. Już podczas kampanii wyborczej w 2010 roku abp Józef Życiński przypominał, że wskazywanie wyborcom, na kogo mają głosować byłoby czymś bardzo niewłaściwym w Kościele - podkreśla dr Agnieszka Łukasik-Turecka.

Po naszej interwencji proboszcz sprawdził zawartość tablic ogłoszeń. We wtorek plakatów już nie było.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski