Podopieczne trenera Wojciecha Szawarskiego bardzo dobrze rozpoczęły potyczkę z faworyzowanymi bydgoszczankami i po pięciu minutach gry po akcji 2+1 Ukrainki Kateryny Rymarenko wyszły na prowadzenie 12:7. Przyjezdne na minutę przed zakończeniem pierwszej kwarty najpierw doprowadziły do remisu po 15, a następnie wyszły na prowadzenie jednym punktem. Na sekundę przed końcem premierowej odsłony przy rzucie za trzy punkty faulowana była amerykańska rozgrywająca Pszczółki Briaanna Kiesel, która wykorzystała wszystkie osobiste i Pszczółka odzyskała prowadzenie (18:16)
Druga kwarta rozpoczęła się znakomicie dla Pszczółki, bowiem celnym rzutem zza linii 6,75 m popisała się Julia Adamowicz. Co prawda rzutem za dwa punkty szybko odpowiedziała Agnieszka Szott-Hejmej, ale za chwilę kolejną trójkę rzuciła Adamowicz i akademiczki prowadziły już 24:18. Od tej pory świetną serię zaliczyła Serbka Dajana Butulija, która najpierw rzuciła za dwa punkty, a następnie rzuciła w przeciągu 36 sekund dwie trójki i w efekcie Pszczółlka w 24 minucie wyszła na prowadzenie różnicą 9 oczek (32:23). Drugą kwartę celnym rzutem zakończyła Rymarenko i przed zejściem na przerwę lublinianki miały 10 punktów zaliczki (42:32).
Fatalne dla miejscowych okazało się pierwsze pięć minut trzeciej kwarty, bowiem Artego zanotowało w tym okresie serię 15:0, wychodząc na prowadzenie 47:42. Niemoc rzutową Pszczółki przełamała dopiero w 26 minucie Rymarenko, rzucając celnie za trzy punkty. Bydgoszczanki ponownie jednak odskoczyły na kilka punktów, a przed decydującą odsłoną prowadziły 56:52.
Gospodynie nie potrafiły niestety znaleźć recepty na Artego w czwartej kwarcie. Ekipa z Bydgoszczy w 32. minucie odskoczyła na 64:54, a cztery minuty później prowadziła 70:59 i praktycznie losy meczu zostały przesądzone. Nadzieja na wygraną Pszczółki pojawiła się jeszcze po rzucie za trzy punkty Rymarenko na 2,5 minuty przed końcem starcia (64:70), ale do końca pojedynku lublinianki zdobyły już tylko trzy oczka, przy sześciu Artego i mecz ostatecznie zakończył się 9-punktowym triumfem aktualnych wicemistrzyń Polski.
Pszczółka nie trafiła aż 18 trójek, podejmując 26 prób (30,8%), choć akurat bydgoszczanki tego dnia nie były również skuteczne w tym elemencie, rzucając trzy razy celnie na 11 prób (27,3%). Akademiczki wygrały też walkę na zbiórkach 32:26. Z kolei Artego miało lepszą średnią rzutów za dwa punkty (53%-45%) oraz rzutów osobistych (87%-78%).
W sobotnim meczu nie zagrała amerykańska środkowa Kai James, która nie jest już zawodniczką Pszczółki. Klub rozpoczął już poszukiwania nowej zawodniczki na tę pozycję.
– Chcemy poinformować, że Kai James wraz z dniem 25 października przestała być zawodniczką Pszczółki Polski-Cukier AZS UMCS Lublin. Kontrakt z Amerykanką został rozwiązany za porozumieniem stron – brzmi oficjalny komunikat Zarządu KU AZS UMCS Lublin.
Pszczółka Polski-Cukier AZS UMCS Lublin - Artego Bydgoszcz 67:76 (18:16, 24:16, 10:24, 15:20)
Pszczółka: Kiesel 23, Rymarenko 16, Butulija 10, Adamowicz 9, Szajtauer 9, Vrancic, Cebulska, Poleszak, Mistygacz. Trener: Wojciech Szawarski
Artego: Morrison 22, Szott-Hejmej 18, Poboży 10, Stanković 9, Mcbride 7, Międzik 6, Radočaj 4, Kuczyńska, Niedziółka. Trener: Tomasz Herkt
Sędziowali: Adam Wierzman, Michał Kuzia, Agata Maj
Widzów: 500
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?