Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czworaczki z Janowa Lubelskiego wychodzą ze szpitala

Monika Fajge
We wtorek, po 73 dobach na oddziale intensywnej terapii noworodków, trójka z nich wróciła z rodzicami do domu
We wtorek, po 73 dobach na oddziale intensywnej terapii noworodków, trójka z nich wróciła z rodzicami do domu Małgorzata Genca
Fabian, Lenka, Kacper oraz Inka - takie imiona noszą pociechy Ewy i Mariusza Martyniuków z Janowa Lubelskiego. Maluchy urodziły się 19 października ubiegłego roku w szpitalu klinicznym nr 4 w Lublinie. We wtorek, po 73 dobach na oddziale intensywnej terapii noworodków, trójka z nich wróciła z rodzicami do domu.

Niedługo do rodzeństwa dołączy Fabianek, który musiał zostać jeszcze kilka dni w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym. - Nie możemy się doczekać, kiedy cała nasza rodzina będzie w komplecie - mówią rodzice czworaczków. - Fabian urodził się pierwszy. Był najmniejszy i najsłabszy, dziś jest największy. Być może jeszcze w tym tygodniu, będziemy go mogli zabrać do domu - tłumaczą Martyniukowie.

- Dzieci przyszły na świat w siódmym miesiącu ciąży, ważyły około kilograma. Wymagały specjalistycznej opieki. Na szczęście dziś są już silne i zdrowe, ważą prawie 2,5 kg - informuje dr Ewelina Majewska z SPSK nr 4.

- Kiedy dowiedzieliśmy się, że będziemy rodzicami czworaczków byliśmy szczęśliwi, ale też pełni obaw, głównie o ich zdrowie - opowiada Ewa Martyniuk. I dodaje: - Zawsze chciałam mieć bliźniaki. Teraz mam aż czwórkę i bardzo się z tego cieszę.

- Nie boimy się nieprzespanych nocy. Do pomocy mamy dwie babcie i dwóch dziadków, którzy czekają na nas w domu. Wózki, łóżeczka i ubranka dla maluchów kupiliśmy już dawno. Wszystko mamy dopięte na ostatni guzik - zapewnia pan Mariusz.

O tym, że wychowanie gromadki maluchów nie jest wcale takie trudne, przekonuje Joanna Prill, mam 4-letnich dziś trojaczków. - To na pewno duże wyzwanie, ale można mu sprostać. Szczególnie jeśli ma się parę, albo dwie, dodatkowych rąk do pomocy - mówi pani Joanna. - Maluchy często w tym samym czasie chcą jeść, jak jedno się budzi drugie zasypia, potrafią zaleźć za skórę. Ale są też naprawdę urocze - mówi dumna mama.

Czworaczki z Janowa Lubelskiego nie są pierwszymi, które przyszły na świat w 2011 roku. Pod koniec mają, także w SPSK nr 4, urodziły się Iga, Remigiusz, Patryk i Maja.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski