Sprawa toczy się za zamkniętymi drzwiami. Pierwszy wniosek o utajnienie sprawy złożył adwokat oskarżonej matki. Przypomniał, że proces dotyczy intymnych szczegółów życia oskarżonych. Obrońcy Andrzeja K. i prokurator poparli ten wniosek i dziennikarze musieli wyjść z sali rozpraw. Wiemy jednak, czego przed sądem się domagali uczestnicy procesu.
Prokuratura walczyła o uchylenie wyroku uniewinniającego Andrzeja K. od nakłaniania Jolanty K. do zabicia dzieci. W lipcu tego roku Sąd Okręgowy w Lublinie oczyścił mężczyznę z zarzutów. Uznał, że mógł on nie wiedzieć o pięciu ciążach Jolanty K. Wyjaśnienia kobiety, w których obciążyła męża, ocenił jako niewiarygodne.
Zdaniem sądu pierwszej instancji, kobieta ukrywała po urodzeniu czwórki dzieci kolejne ciąże. Rodziła w tajemnicy, a później mordowała noworodki. Oskarżona miała znajdować makabryczną przyjemność w fakcie, że była ciężarna. Wtedy dobrze się czuła. Po porodzie szybko topiła maleństwa i przez lata ukrywała ich zwłoki. W lecie 2008 r. Jolanta K. została skazana na 25 lat więzienia. Kiedy mordowała dzieci, nie było jeszcze kary dożywotniego więzienia. Obrońca oskarżonej wnosił wczoraj o łagodniejsze potraktowanie klientki.
Przypomnijmy, że morderstwa dzieci wyszły na jaw w sierpniu 2003 r. W czasie sprzątania domu rodziny K. w beczce, w której zwykle przechowywano kiszoną kapustę, znaleziono pięć ciał: czterech chłopców i dziewczynkę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?