- Liczę, że otrzymam wymaganą liczbę głosów. Chociaż w polityce nigdy niczego nie można być pewnym - mówi Sosnowski.
Niepewna jest PO, którą od miesięcy toczą wewnętrzne podziały. A te mogłoby wykorzystać PiS, przeciągając na swoją stronę dwójkę radnych PO. Wtedy wystarczyłoby dogadanie się z SLD i niezrzeszonym Grzegorzem Kurczukiem, żeby przeforsować swojego kandydata na marszałka. Ten scenariusz wydaje się dziś jednak mało prawdopodobny. M.in. dlatego, że Kurczuk zapowiada poparcie dla koalicji PO-PSL. Miał go do tego namówić Krzysztof Hetman. - Nikt o moje poparcie nie zabiegał - zaprzecza Kurczuk. - Ale też nie widzę sensu radykalnych zmian na pięć miesięcy przed wyborami.
Poza tym władze regionalnej PO raczej nie zaryzykują takich zmian w zarządzie, które mogłyby doprowadzić do buntu części jej radnych.
Co zrobi Platforma - czytaj na następnej stronie
PO chce wykorzystać konieczność ponownego wyboru zarządu, związanego z odejściem marszałka Hetmana do PE. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, Włodzimierz Karpiński, szef PO w regionie, już wstępnie zdecydował, że jego partia zaproponuje radnym na wtorkowej sesji, żeby zamiast Tomasza Pękalskiego w zarządzie znalazł się Krzysztof Bojarski, radny i z-ca dyr. szpitala w Łęcznej. Z Karpińskim nie udało nam się skontaktować. - Zarząd regionu ani rada regionu PO nie podejmowały decyzji w tej sprawie - zaznaczył jego asystent Mateusz Zaczyński.
Tymczasem od kilku tygodni spekuluje się, że władze PO planowały jeszcze jedną zmianę - z zarządu miał odejść też Jacek Sobczak, podobnie jak Pękalski reprezentujący w partii frakcję opozycyjną wobec regionalnych władz . Do tego jednak raczej nie dojdzie. Sobczak miał bowiem zagrozić, że poprze wtedy PiS, które m.in. dzięki jego głosowi mogłoby sięgnąć po władzę.
Przeciwna zmianom w zarządzie jest radna PO Bożena Lisowska. W kuluarach mówi się, że także ona mogłaby odwrócić się od PO. Radna nie chce powiedzieć, jak będzie głosowała na jutrzejszej sesji. - Nie mamy jeszcze żadnej informacji o tym, jaki skład zarządu będą proponowały władze PO. Dowiemy się tego w poniedziałek - zaznacza. - Liczę jednak na to, że nie dojdzie do zmian. Na ostatniej radzie regionu zapewniał nas o tym prezydent Żuk (jeden z liderów lubelskiej PO - red.). Na wtorkowej sesji będziemy udzielać absolutorium zarządowi. Paradoksem byłoby najpierw pozytywnie ocenić realizację budżetu przez zarząd, a potem odwołać jednego z jego członków - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?