Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy posłanka Joanna Mucha utraci immunitet? Tego chce prokuratura. Posłanka komentuje

Piotr Nowak
Piotr Nowak
Łukasz Kaczanowski/archiwum
Przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków służbowych – takie zarzuty Prokuratura Okręgowa w Warszawie chce przedstawić posłance z Lublina. Śledczy złożyli wniosek o uchylenie jej immunitetu. - To atak na nową formację polityczną, która zaczęła realnie zagrażać PiS-owi - komentuje Joanna Mucha.

Co najmniej 4,7 mln zł miał utracić Skarb Państwa w związku z organizacją koncertu Madonny na Stadionie Narodowym w Warszawie w 2012 r. – utrzymuje Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Odpowiedzialną za przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków jest, zdaniem śledczych, ówczesna minister sportu i turystyki Joanna Mucha.

- Jako minister sportu Joanna Mucha zatwierdziła wypłatę na organizację koncertu ponad 5,9 mln zł z rezerwy celowej resortu, mimo że były to środki przeznaczone na upowszechnianie sportu wśród dzieci i młodzieży oraz zadania związane z mistrzostwami Europy w piłce nożnej Euro 2012. Podjęła taką decyzję, choć zgodnie z prawem środki z rezerwy celowej mogły być wydane wyłącznie na cel określony w rezerwie, a do kompetencji ministra sportu i turystyki nie należało organizowanie koncertów muzyki rozrywkowej - informuje Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Krajowej.

Joanna Mucha przez lata była jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy Platformy Obywatelskiej w Lublinie. Do Sejmu weszła po raz pierwszy w 2007 r. W latach 2011–2013 kierowała Ministerstwem Sportu i Turystyki. Zdaniem prokuratury, w czasie kiedy Joanna Mucha szefowała resortowi wyraziła zgodę na to, aby Narodowe Centrum Sportu użyczyło prywatnej firmie pomieszczenia i powierzchnię Stadionu Narodowego na potrzeby koncertu Madonny. Taką decyzję miała podjąć, mimo że centrum nie mogło prowadzić działalności innej niż związana z mistrzostwami w piłce nożnej ani nie zarządzało stadionem po Euro 2012.

- Na prawną niedopuszczalność użyczenia stadionu przez Centrum Sportu zwracali uwagę dyrektorzy Biura Prawnego i Biura ds. Euro 2012 w Ministerstwie Sportu i Turystyki, ale minister Mucha zignorowała ich zastrzeżenia – utrzymuje prokuratura.

Działania ówczesnej minister miały doprowadzić do wyrządzenia Skarbowi Państwa ponad 4,7 mln zł szkody. Ta suma to różnica wydatków poniesionych na organizację koncertu i dochodów uzyskanych z niego przez budżet państwa.

- Na rażące nieprawidłowości związane z przeznaczeniem na koncert Madonny funduszy mających służyć upowszechnianiu sportu wśród dzieci i młodzieży zwróciła uwagę już w 2013 roku Najwyższa Izba Kontroli. Stwierdziła, że działania Ministerstwa Sportu i Turystyki przy organizacji koncertu były niegospodarne i niecelowe, a w ich wyniku Skarb Państwa poniósł szkodę majątkową w wielkich rozmiarach. Wnioski kontrolerów NIK są zbieżne z ustaleniami śledztwa i wydaną na zlecenie prokuratury opinią biegłego z zakresu ekonomii i finansów – informuje prokurator Łapczyński.

W styczniu tego roku posłanka przeszła do Ruchu Polska 2050 Szymona Hołowni.

Komentarz Joanny Muchy
Poprosiliśmy posłankę Joannę Muchę o komentarz. W odpowiedzi otrzymaliśmy sms z oficjalnym stanowiskiem:

"Sprawa jest znana medialnie od lat, przypomnę, ze upłynęło 9 lat od tego czasu. Była badana przez prokuraturę, postępowanie zostało umorzone przez niezależną prokuraturę pana Seremeta" - komentuje posłanka.

Joanna Mucha przypomina, że środki na koncert Madonny zostały przekazane do NCS jeszcze za czasów ministra Adama Giersza. Organizacja koncertu miała być inwestycją w wartość obiektu i miała na celu promocję stadionu, żeby zaczął on na siebie zarabiać.

Siedem lat temu Prokurator Okręgowy w Warszawie wydał postanowienie o umorzeniu postępowania, bo w wyniku śledztwa nie stwierdzono przestępstwa. Nieprawidłowości w wydatkowaniu środków znalazła NIK, ale nie stwierdziła w ramach swoich kompetencji, że doszło przestępstwa i nie skierowała w tej sprawie doniesienia do prokuratury.

W 2014 r. prokurator generalny Andrzej Seremet wyjaśniał, że brak oczekiwanego zysku z koncertu nie powinien być rozpatrywany w oderwaniu od całokształtu działań Ministerstwa, które odpowiadało zarówno za promocję, jak i utrzymanie Stadionu po zakończeniu Euro.

"Sprawa ma ewidentny podtekst polityczny. Po pierwsze zarzuty naruszenia tego samego art 231 kk są dziś podnoszone przez Banasia i przez NIK przeciwko Morawieckiemu i ministrom. PiS najwyraźniej potrzebuje kogoś z opozycji, komu te same zarzuty zostaną postawione. Tyle, że w moim przypadku prokuratura już się wypowiedziała i umorzyła postępowanie. Po drugie, PiS rządzi sześć lat. Wyciągnięcie tej sprawy po sześciu latach rodzi pytanie - dlaczego tyle czasu czekali z postawieniem zarzutów? To atak na nową formację polityczną, która zaczęła realnie zagrażać PiSowi. Polska2050 rośnie w sondażach, PiS potrzebuje pretekstu, żeby nakręcić medialną nagonkę na nas" - czytamy w komunikacie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski