Czy wystarczy pieniędzy na budowę dworca metropolitalnego przy ul. Młyńskiej? Miasto szykuje się do budowy

Budowa nowego dworca w okolicach ul. Młyńskiej jest częścią większego planu uporządkowania spraw komunikacji nie tylko w mieście, ale też tej dalekobieżnej. Dworzec metropolitalny będący wielkim centrum transportowym ma stanąć w pobliżu Dworca PKP, a to oznacza, że obecny dworzec PKS zniknie z Podzamcza.

Miasto ma już w ręku niezbędną do rozpoczęcia inwestycji decyzję środowiskową. Ta bowiem pozwala uzyskać pozwolenie na budowę. Jednocześnie ratusz przygotowuje się do ogłoszenia przetargu na budowę dworca mertopolitalnego przy ul. Młyńskiej.

- Kompletujemy dokumentację - przyznaje prezydent Krzysztof Żuk.

Lecz to nie papierkowa robota jest największym problemem w realizacji tej inwestycji. Problemem są pieniądze.

Dworzec ma zapewnione 136 mln złotych z UE, ale ta suma wynika z pierwotnej wyceny projektu. Dziś, już po pewnym okrojeniu inwestycji, kosztorys opiewa na 300 mln złotych.

Dlatego ratusz poprosił urząd marszałkowski, który pośredniczy w wydatkowaniu kasy z Unii Europejskiej o powiększenie dotacji o ok. 41 mln zł.

- Nasze rozmowy przyniosły pozytywny skutek. Pan marszałek zgodził się wygospodarować z oszczędności dodatkowe środki. Nie będą w takiej wysokości, o jaką wnioskowaliśmy, tylko o kilka milionów złotych mniejsze - dodaje prezydent i zapewnia, że pieniądze przestają być problemem.

Wyższe dofinansowanie będzie jednak faktem dopiero w momencie podpisania umowy unijnej. A to może stać się w grudniu. - Choć dla nas lepszym rozwiązaniem byłby styczeń - dodaje Żuk.

Im później rocznikowo podpisze się umowę, tym później może zakończyć się inwestycja. Ale na umowę podpisaną w 2020 r. musi zgodzić się Komisja Europejska.

Przypomnijmy, że dworzec metropolitalny jest częścią Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. To unijny projekt, który Lublin realizuje razem z 15 okolicznymi samorządami. ZIT opiewa na 105 mln euro.