- Byli świadkowie, ale kiedy zapytałam jedną z kobiet, czy złoży zeznania, odpowiedziała, że zna pana Jacka i tego nie zrobi. O pobiciu zawiadomiłam policję - dodaje Anna B.
Policja potwierdza, że prowadzi postępowanie w sprawie znęcania się Jacka B. nad żoną.
- To nie pierwszy taki przypadek. Mąż znęcał się nade mną fizycznie i psychicznie. Musiałam wyprowadzić się z domu - mówi Dziennikowi Anna B.
Jacek B. przyznaje, że tego dnia miał scysję z żoną. - Podszedłem do niej, żeby porozmawiać, a ona powiedziała do mnie spier... i szturchnęła. Oddałem jej, ale nie było to żadne uderzenie w twarz, tylko lekkie trącenie. Jest monitoring w sklepie i można to sprawdzić.
Przyznaje, że jego stosunki z żoną są napięte. - Ale nie znęcałem się nad nią. Sama wyprowadziła się z domu, zabierając majątek wart 1,5 mln zł, narobiła też długów w bankach. Przez lata mojej gry za granicą nie pracowała, a jedynie wydawała zarobione przeze mnie pieniądze na zabiegi upiększające. Teraz robi z siebie ofiarę. To chore - komentuje.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?