Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czytelnik alarmuje: Stan czystości centrum Lublina jest skandaliczny. Co na to ratusz?

Artur Jurkowski
Ul. Bronowicka, teren w rejonie Bystrzycy
Ul. Bronowicka, teren w rejonie Bystrzycy Anna Kurkiewicz
Ponad miesiąc temu lubelski ratusz rozpoczął wielką akcję pozimowego sprzątania miasta. Efekty? Zdaniem Czytelników, niewielkie.

- To, jak wygląda stan czystości, estetyka trawników i terenów zielonych, chodniki, niedawno wymienione przystanki czy same ulice, jest po prostu skandaliczne i nie ma żadnych tłumaczeń, które byłyby w stanie to usprawiedliwić - alarmuje redakcję "Kuriera Lubelskiego" pan Tomasz.

Chodzi o ścisłe centrum miasta. Nasz Czytelnik wymienia m.in. ul. Czechowską, 3 Maja, plac Litewski, Królewską, Zamojską, Bernardyńską, Narutowicza plac Lecha Kaczyńskiego i okolice, Chopina, Krakowskie Przedmieście, Wileńską i Leszczyńskiego.

- Czy turyści odwiedzający nasze miasto na każdym kroku muszą oglądać obdrapane ściany, pełne różnego rodzaju bohomazów, krzywe chodniki, rozjeżdżone i zaśmiecone trawniki? - docieka pan Tomasz. I dodaje: - Dlaczego u naszych „biedniejszych” wschodnich sąsiadów, gdzie za wzór można postawić Białoruś, czystość w miastach i dbałość o zieleń jest po prostu nie do zarzucenia. Ratusz podkreśla, że sprząta. I wydaje na to duże pieniądze. Np. na usunięcie dzikich wysypisk Wydz. Gospodarki Komunalnej wydał w tym roku 100 tys. zł. Urzędnicy z tego pionu odpowiadają za stałe utrzymanie ok. 220 hektarów (w tym miejskich parków i skwerów).

- Prowadzone są prace polegające na zbieraniu zanieczyszczeń, w tym gabarytowych i bytowych, gruzu, gałęzi, papierów, szkła i wygrabieniu zanieczyszczeń drobnych np. niedopałków papierosów i kapsli. Na bieżąco są usuwane podrzucone zanieczyszczenia, liście, gałęzie i gruz - wylicza Olga Mazurek-Podleśna z biura prasowego ratusza.

Tylko, że to wygląda to na walkę z wiatrakami. Jedne śmieci znikają, ale w ich miejsce pojawiają się nowe. - Ciężko służbom porządkowym utrzymać w czystości teren, który zaraz po uprzątnięciu zostaje zanieczyszczony, dlatego zwracamy się z apelem do mieszkańców o uszanowanie innych poprzez zachowanie porządku na terenach publicznych - dodaje Mazurek-Podleśna.

Może problemem jest brak koszy? - Raczej nie. Tych jest naprawdę sporo, ale mimo ich obecności puste butelki, opakowania, np. po chipsach, czy niedopałki papierosów trafiają na ulice - opisuje Robert Gogola, rzecznik prasowy lubelskiej Straży Miejskiej.

Strażnicy od początku roku za wykroczenia „śmieciowe” wypisali 95 mandatów. Na łączną kwotę 11 250 zł. - Podjęliśmy 1089 interwencji, z czego 249 po sygnałach ze strony mieszkańców - wylicza Gogola.

Strażnicy twierdzą, że pod względem czystości sytuacja na ulicach wygląda z roku na rok coraz lepiej. - Dzikich wysypisk było w tym roku kilka, terenów bardzo zabrudzonych ok. 100, reszta to „bieżące” zaśmiecanie - wylicza Gogola.

Po interwencji naszego Czytelnika ratusz obiecuje zmiany. Np. częściej będzie sprzątany teren przed miejskim biurowcem przy Leszczyńskiego. Dlaczego? Bo m.in. trawniki są tam wręcz zasypane niedopałkami papierosów.

Ratusz zajmie się też zielenią. - Jeśli chodzi o nasadzenia w 27 betonowych donicach w centrum, to w tym momencie rozstrzygany jest przetarg na wykonanie tych prac. Chcielibyśmy, żeby rozpoczęły się możliwie jak najszybciej, od przyszłego tygodnia. Drzewka, tj. lipy drobnolistne są wielosezonowe, konieczna jest wymiana roślin ozdobnych -mówi Mazurek-Podleśna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski