Daleko i blisko

Zróbmy najprostszy test - zerknijmy na mapę infrastruktury drogowej w Polsce, szczególnie na autostrady i trasy szybkiego ruchu. I co widzimy? Polskę A i Polskę B. Do Wisły sieć jest już mocno rozbudowana i stosunkowo gęsta, a w naszej części kraju tylko jej urywki. To efekt przyjęcia założenia, że drogi budujemy tam, gdzie jest większy ruch, a większy ruch jest tam, gdzie lepiej rozwinięty przemysł i zamożniejsi ludzie. Dobre drogi, to następne inwestycje i jeszcze lepszy rozwój. Typowy efekt kuli śnieżnej. A my czekamy, licząc na kolejne środki z Unii Europejskiej w kolejnych budżetach.

To często stosowany schemat myślowy. Tymczasem niespodzianka. W województwie wielkopolskim od 2010 roku do 2015 produkcja przemysłowa wzrosła o prawie 40 proc., a w lubelskim - niemal 60 proc! Tylko w samym 2015 roku w odniesieniu do 2014 r. przyrost w naszym województwie wynosił 9,6 proc., podczas gdy w Wielkopolsce 3,9 proc. Warto natomiast dodać, że jesteśmy wyraźnym liderem wschodniej Polski. W woj. podkarpackim wzrost produkcji przemysłu w ostatnim pięcioleciu wynosił ok. 30 proc., a w samym ubiegłym roku jedynie 2,1%. W Podlaskiem te wskaźniki wynosiły odpowiednio: prawie 40 proc. i 5,7 proc.

Z tą Polską B nie jest zatem tak źle, zwłaszcza że za wzrostem produkcji idzie również wzrost zatrudnienia w przemyśle i wzrost wynagrodzeń. Wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw wzrosły w województwie lubelskim przez ostatnich pięć lat o niemal 40 proc. i w ubiegłym roku wyniosły przeciętnie 3543,24 zł. Dla porównania w Wielkopolsce były w ubiegłym roku na poziomie 3676,42 zł i w ciągu pięciu lat wzrosły „jedynie” o 25 proc. Dystans uległ więc znacznemu zmniejszeniu. Trzeba też nadmienić, że i pod tym względem Lubelszczyzna jest liderem wschodniej Polski. Na Podkarpaciu przeciętne wynagrodzenie wynosiło w ubiegłym roku 3399,62 zł i przez pięć lat wzrosło o 30 proc., a na Podlasiu przeciętne wynagrodzenie wzrosło również blisko 30 proc. i wynosiło 3458,56 zł

Choć więc się wydaje, że jesteśmy wciąż daleko, to tak naprawdę dystans między regionami Polski zaczął w ostatnich latach wyraźnie maleć. Jeśli będziemy stawiać na nowe technologie i innowacje, a nie na prosty przemysł przetwórczy - montownie samochodów i sprzętu AGD, to wkrótce zupełnie zginie. Jest wręcz szansa, że nasze słabości mogą okazać się siłą.