Przewagą dwóch głosów kraśniccy radni nie uchylili podjętej w maju uchwały „w sprawie przyjęcia stanowiska dotyczącego powstrzymania ideologii LGBT przez wspólnotę samorządową”.
- Nie słyszałem ani jednego głosu, który w sposób niewłaściwy odnosił się do którejś ze stron. Zdaliśmy egzamin z kultury dyskusji - podsumowywał wtorkową sesję rady miasta burmistrz Wojciech Wilk.
Dyskusja, która zapowiadała się burzliwie, ze względu na trudny i kontrowersyjny temat, rzeczywiście toczyła się nad wyraz spokojnie. Radni kolejno przedstawiali argumenty uzasadniające ich stanowisko.
- Nie znajdziecie wśród nas homofobów. Homofobia to strach przed osobami. Takiego strachu w nas nie ma. Obawiamy się tego, co jest ideologiczne, tego co jest przekształcaniem świata, nie obawiamy się osób - mówił Tomasz Saj, radny PiS. I przekonywał, że podjęta w maju przez kraśnicką radę uchwała nie ma na celu szerzenia nietolerancji.
Również Przewodnicząca Rady Miasta Kraśnik Dorota Posyniak (Porozumienie i Rozwój) dodała, że w jej odczuciu uchwała nie uderza w ludzi, jest symboliczna. - W takim razie po co w obrocie prawnym mamy utrzymywać uchwałę, która nie ma wartości, a tylko nam szkodzi? - pytał radny Zbigniew Marcinkowski (Porozumienie i Rozwój).
- Do czego my dążymy? Do dzielenia ludzi? Jesteśmy reprezentantami mieszkańców, powinniśmy myśleć o ich dobru, a nie dzielić na lepszych i gorszych - mówił radny Krzysztof Latosiewicz (Porozumienie i Rozwój).
Swoje zdanie na temat uchwały anty-LGBT wypowiedzieli posłowie Joanna Mucha (PO), Michał Krawczyk (PO) oraz Kazimierz Choma (PiS).
- Rodziny są różne. Musimy pamiętać, że nie każdy jest jak nasz model i nasz pomysł - mówiła posłanka Mucha i sugerowała, że o tym czy uchwała anty-LGBT kogoś dyskryminuje powinna się wypowiedzieć społeczność LGBT, a nie posłowie PiS.
- Mieszkam tutaj od urodzenia. Pamiętam, na dworcu sprzedawał pan, który był ubrany jak kobieta i kazał nazywać się pani Marysia. Nikt temu panu nie dokuczał, nikt tego pana nie wyszydzał i nie deprecjonował - mówił poseł Choma i dodawał, że państwa zachodnie oceniają postawę naszych samorządów na podstawie fake newsów i informacji nieprawdziwych.
Nie zabrakło także głosu osób LGBT, dla których omawiana uchwała łamie zakaz dyskryminacji i ogranicza prawa człowieka.
- Wierzę, że uchwalając uchwałę anty-LGBT nie mieliście państwo złych intencji i nie chcieliście nikogo dyskryminować. Jednak jednocześnie takie osoby jak ja, gdy słyszą zakaz ideologii LGBT to myślą nie chcemy was, nie jesteście tutaj mile widziani - mówiła Mirosława Makuchowska, przedstawicielka Kampanii Przeciw Homofobii.
Kraśniczanin Cezary Nieradko przekazał radzie 400 podpisów mieszkańców Kraśnika, którzy chcą uchylenia uchwały anty-LGBT.
Nie wpłynęło to jednak na decyzję większości radnych. Również na głosowaniu nie zaważyła wizja utraty dużego dofinansowania. Miasto, zgodnie z zapowiedzią minister spraw zagranicznych Norwegii jako tzw. strefa wolna od LGBT, traci możliwość uzyskania funduszy w wysokości od 3 do 10 mln euro.
Co to oznacza dla Kraśnika? Brak planowanej budowy tanich mieszkań i budowy Centrum Robotyki, brak szkoleń podnoszących kompetencje zawodowe mieszkańców, a także brak funduszy na skup gruntów pod nowe inwestycje.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?