Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dekomunizacja w Lublinie. Wyrzucają „minioną epokę” z ulic

Artur Jurkowski
Prof. Henryk Raabe, twórca i pierwszy rektor UMCS.
Prof. Henryk Raabe, twórca i pierwszy rektor UMCS. Anna Kurkiewicz/archiwum
Herc, Hempel, Szymański, Wójtowicz – te nazwiska znikną z tabliczek przy lubelskich ulicach. Dekomunizacji uniknęli dwaj byli rektorzy UMCS.

Będą zmiany w nazwach lubelskich ulic. Z tabliczek znikną m.in. Lucyna Herc czy Jan Hempel. Pojawią się natomiast aktorka Hanka Ordonówna i Anna Walentynowicz, działaczka „Solidarności”. To wtorkowe rozstrzygnięcia ratuszowego zespołu ds. nazewnictwa ulic.

Ostateczne słowo będzie należeć do miejskich radnych.

– Uchwały w sprawie zmian przekażemy radnym w maju lub czerwcu – zapowiedziała Joanna Gajak, z-ca dyrektora Geodezji UM Lublin i członek zespołu ds. nazewnictwa ulic.

Życiorysy z czerwonymi kartami

– To osoby kojarzone z poprzednim systemem – podkreślał Tomasz Dyzma, prezes lubelskiego oddziału Związku Piłsudczyków. We wrześniu ub. roku związek wystąpił o usunięcie z listy patronów lubelskich ulic czterech osób: Jana Hempla, Lucyny Herc, Henryka Raabego i Michała Wójtowicza.

Raabe to pierwszy rektor UMCS, ale też znany marksista, Wójtowicz – był członkiem PPR i dowódcą Gwardii Ludowej w Obwodzie Lubelskim. Herc ukazywano w PRL jako bohaterkę dla młodzieży, która na radzieckim czołgu wjechała do Polski, Hempel był członkiem Komunistycznej Partii Polski (ale też współzałożycielem LSS Społem).

Później do tej listy dołączył jeszcze prof. Grzegorz L. Seidler, były rektor UMSC. Ponadto Aleksander Szymański – I sekretarz Lubelskiego Komitetu Obwodowego PPR. Na liście do „dekomunizacji” znalazła się też ul. Obrońców Pokoju, głównie za uzasadnienie, które w 1951 r. towarzyszyło uchwale.

Zespół się nie doczekał

– Nie mamy już czasu, aby dłużej czekać. Musimy rozstrzygnąć – podkreślała Gajak.

Dobrego imienia dwóch byłych rektorów bronił UMCS. I to skutecznie. – Czy człowiek, który tyle zrobił dla miasta i uczelni, zasługuje na takie napiętnowanie, jakim jest usunięcie jego imienia z nazwy ulicy? – pytał Stanisław Michałowski, rektor UMCS.

– Zmiana w przypadku rektorów Raabego oraz Seidlera to byłaby walka z akademickością Lublina – przekonywał Leszek Daniewski, członek zespołu ds. nazewnictwa i miejski radny PO.

Ostatecznie członkowie zespołu nie poparli zmiany nazw ulic Raabego, Obrońców Pokoju oraz skweru Seidlera. „Tak” powiedzieli za to dekomunizacji w przypadku pozostałych czterech ulic.

Zaproponowali też dla nich nowe nazwy. Hempla ma nosić imię H. Kołłątaja. Wójtowicza ma zastąpić Emil Czapliński (komendant wojskowy Lublina w okresie międzywojennym), a obecna ul. Szymańskiego miałaby nosić nazwę ul. Skrytej.

W miejsce L. Herc pojawią się dwie nazwy: odcinek od Chemicznej do Witosa ma nosić imię Anny Walentynowicz, a od Witosa do Drogi Męczenników Majdanka – Hanki Ordonówny.

Ustawa mówi „dekomunizować”

Cała sprawa to konsekwencja „ustawy dekomunizacyjnej”. Nakazuje ona samorządom usunięcie do września tego roku nazw m.in. ulic, które „odwołują się do osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących represyjny, autorytarny i niesuwerenny system władzy w Polsce w latach 1944 – 1989”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski