Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dekoniunktura w budownictwie odbija się czkawką

Maciej Badowski AIP
W układzie wojewódzkim największe łączne zadłużenie mają firmy zarejestrowane na Mazowszu. Wartość ich długu sięga blisko 210 mln zł.
W układzie wojewódzkim największe łączne zadłużenie mają firmy zarejestrowane na Mazowszu. Wartość ich długu sięga blisko 210 mln zł. Karolina Misztal
1,31 mld zł wynosi dług przedsiębiorstw produkcyjnych notowanych w Krajowym Rejestrze Długów. To o 343 mln więcej niż październiku 2015 r. 60% tej kwoty to zobowiązania firm w większości działających w sektorze produkcji budowlano-montażowej, ściśle powiązanej z ogromnie zadłużonymi przedsiębiorstwami budowlanymi. Pogłębianiu się długu producentów sprzyja spadek dynamiki sprzedaży całej branży.

W KRD BIG S.A. notowanych jest już prawie 29 tys. przedsiębiorstw z sektora przetwórstwa przemysłowego, a każde z nich ma do oddania średnio 45 tys. zł. Ale nie brakuje rekordzistów z zadłużeniem sięgającym od kilku do kilkudziesięciu milionów złotych.

Najbardziej zadłużona firma produkcyjna jest winna swoim kontrahentom 60,5 mln zł. Zadłużenie producentów nie jest równomiernie. Duży problem z regulowaniem należności mają te przedsiębiorstwa, które produkują wyroby metalowe (259 mln zł), wyroby z drewna (122 mln), z gumy (107 mln zł), z surowców mineralnych (102 mln zł) czy zajmujące się naprawą (147 mln zł) i produkcją (54 mln zł) maszyn. Większość z nich to branże albo w całości albo w dużej części produkujące na rzecz budownictwa.

Budownictwo ciągnie w dół

- Prawie siedem na dziesięć firm z branży przemysłowej, które widnieją w Krajowym Rejestrze Długów, to przedsiębiorstwa w całości lub większości współpracujące z bardzo zadłużoną branżą budowlaną. Ci producenci łącznie mają do oddania swoim wierzycielom prawie 800 mln zł. Niestety sytuacja może się pogorszyć. Ostatnie dane Głównego Urzędu Statystycznego, wskazują, że dynamika produkcji budowlano-montażowej spadła o 20,1 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem – mówi Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej S.A.

Największym wierzycielem producentów jest szeroko rozumiany sektor finansowy: banki, firmy leasingowe oraz fundusze sekurytyzacyjne, które odkupiły długi przedsiębiorstw przemysłowych od ich pierwotnych wierzycieli. Należności wobec tej grupy podmiotów wynoszą ponad 727 mln zł, co stanowi 56% wartości wszystkich zobowiązań przemysłu. Kolejnym wierzycielem są hurtownie (216 mln zł) i … inni producenci (152 mln zł).

W układzie wojewódzkim największe łączne zadłużenie mają firmy zarejestrowane na Mazowszu. Wartość ich długu sięga blisko 210 mln zł. Zaraz za nimi znajdują się przedsiębiorstwa ze Śląska, które są winne wierzycielom 195 mln zł. Przedsiębiorstwa z Wielkopolski nie zapłaciły swoim kontrahentom 129 mln zł. Firmy z trzech wspomnianych województw w sumie zalegają około 534 mln zł, a to ponad 40% zadłużenia całej branży. Najniższe zadłużenie, o wartości 20 mln zł mają przedsiębiorcy zarejestrowani w województwie opolskim. Za nimi są firmy z Podlasia (26 mln zł) i z Ziemi Lubuskiej (34 mln zł).
Oni nie płacą, bo im nie płacą.

Problemy budownictwa to nie jedyna przyczyna rosnącego zadłużenia. Kolejnym, poważnym problemem branży przemysłowej są zatory płatnicze. Producenci czekają bowiem na zapłatę 632 mln zł od swoich dłużników. Największy dług u producentów mają firmy budowlane, które muszą zapłacić przemysłowi prawie 217 mln zł.

- Gdyby przedsiębiorstwa produkcyjne odzyskały pieniądze ze wszystkich zaległych faktur, to mogłyby spłacić 48% swojego zadłużenia. To pokazuje, jakie negatywne skutki wywołują zatory płatnicze. W niektórych branżach jest to szczególnie widoczne. Np. producenci wyrobów z gumy, którzy mają do oddania 102 mln zł i jednocześnie czekają na zwrot 117 mln zł od swoich dłużników. Niestety wielu przedsiębiorców pada wciąż ofiarą braku własnej przezorności i nie weryfikuje wiarygodności płatniczej swoich klientów. Hołdowanie zasadzie „sprzedaży za wszelką cenę” kończy się często źle, w ostateczności nawet upadłością. Tylko w listopadzie upadło 13 firm przemysłowych – komentuje Łącki.

Podobne problemy występują także w innych branżach. Np. producenci wyrobów metalowych mają do odzyskania 111,2 mln zł (przy własnym długu w wysokości 259 mln zł), z kolei firmy zajmujące się naprawą i konserwacją maszyn, które mają do oddania 147 mln zł, jednocześnie czekają na zapłatę 72,4 mln zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dekoniunktura w budownictwie odbija się czkawką - Strefa Biznesu

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski