Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dewaluacja wewnętrzna

Mariusz Świetlicki
Ekonomiści, jak zwykle, posługują się terminami, które dla większości osób są zupełnie niezrozumiałe. Dewaluacja brzmi groźnie. Ale co właściwie oznacza? Tym bardziej dewaluacja wewnętrzna? Pot, łzy i wyrzeczenia.

Doświadczają jej teraz kraje południa Europy. Ma ona z założenia doprowadzić do wzrostu konkurencyjności ich gospodarek, co oznacza, że produkty wytwarzane w Grecji, na Cyprze, we Włoszech czy Hiszpanii mają być lepsze i tańsze niż wytwarzane w Niemczech, Szwecji lub Polsce. W praktyce przekłada się to na to, że ludzie muszą pracować więcej za mniejsze pieniądze. Oczywiście nikomu się to nie podoba. Spokojne życie na kredyt jest wygodne i przyjemne. Łatwo się do niego przyzwyczaić. Teraz każą nie tylko pracować więcej, ale jeszcze mniej chcą płacić i trzeba spłacać zaciągnięte długi. Okropność.

I to wszystko przez to nieszczęsne euro i Niemcy. Ktoś przecież musi być winny. Gdybyśmy mieli swoją walutę, to nikt nie mówiłby nam, co mamy robić. Jak łatwo popaść w takie schematy myślowe. Gdyby nie euro, to mieszkańcy południa już dawno byliby dużo biedniejsi, straciliby nie 10%, a 50% swoich oszczędności i pracowaliby za dużo mniejsze pieniądze niż obecnie. Dotknęłaby ich bowiem dewaluacja bez przymiotnika "wewnętrzna". Dewaluacja, czyli gwałtowne obniżenie wartości waluty krajowej wobec innych walut. Wyobraźmy sobie, że nagle cena euro zmienia się w Polsce z 4 zł na 8 zł. Nasze oszczędności trzymane w złotówkach, w porównaniu do tych walutowych tracą połowę wartości. Nasze zarobki stają się o połowę niższe. Właśnie takiej zmiany doczekaliby się Grecy i Cypryjczycy, gdyby nie euro.

Być może w odczuciu społecznym byłoby to lepsze. Ból byłby krótszy. Może dotkliwszy, ale krótki. Też trzeba by pracować więcej za mniej, ale tylko gdybyśmy to przeliczali na obcą walutę. W walucie krajowej nic by się przecież nie zmieniło…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski