Debiutowałaś na płycie "Diamenty Lublina 2011" piosenką "Buty, buty, buty!". Rok później znowu znalazłaś się wśród laureatów konkursu z utworem "Kaziu, zakochaj się". Wracasz do tych piosenek?
"Buty..." są bardzo fajne. Rytmiczne, dobre do śpiewania. "Kazia" wspominam wspaniale. To piosenka świetna nakażdą okazję. Jest trochę kokieteryjna, ale przede wszystkim uniwersalna. Myślę, że nieraz jeszcze do niej wrócę. Bardzo ją polubiłam. Dzisiaj szukam jednak poważniejszych utworów. Chyba po prostu przez ten czas rozwinęłam się wokalnie.
I dlatego wybrałaś utwór "Dworzec" z repertuaru Maryli Rodowicz, z którym po raz trzeci (!) wywalczyłaś kurierowy "diament"?
Wyboru dokonałam wspólnie z panią Ewą Małecką. Uczy mnie śpiewu w Młodzieżowym Domu Kultury "Pod Akacją" w Lublinie. Pani Ewa zachęca nas bardzo do osobistych poszukiwań piosenek, ale ona stawia kropkę nad "i". Jest naprawdę wyjątkowym pedagogiem. Podoba mi się charakter "Dworca", gdyż jest trochę swingowy. Mogę tę piosenkę zaśpiewać "mocno", choć trudno jest do niej wnieść coś od siebie. Trzeba po prostu zaśpiewać ją perfekcyjnie. Jest to piosenka aktorska, którą aktualnie bardzo lubię.
Co się z Tobą działo od jesieni 2012, czyli premiery trzeciej płyty "Diamenty Lublina"?
Poświęciłam ten czas na doskonalenie techniki śpiewu, odkrywanie różnych stylów. I z nową energią wystartowałam do "Diamentów 2014". Chyba opłacał się ten rok przerwy.
Brałaś udział w jakichś konkursach?
W ubiegłym roku zaśpiewałam w duecie z "diamencikiem" Kasią Sikorą w "Jesiennych nutkach" i zajęłyśmy trzecie miejsce. W tym roku zdobyłam pierwsze miejsce w konkursie wokalnym "Sezon", który zorganizował Dzielnicowy Dom Kultury SM "Czechów", oraz wyróżnienie wXI Ogólnopolskim Integracyjnym Konkursie Piosenki "Śpiewajmy razem" w Radomiu.
Masz satysfakcję?
Oczywiście, choć śpiewanie jest ciągle dla mnie zabawą. Nie wiążę z nim życiowych planów. Nadal mnie ciągnie na medycynę, chcę być lekarzem. Radiologiem albo onkologiem.
Jak Ci poszło nagranie "Dworca" w studiu Mietka Jureckiego?
Bardzo szybko. Zaśpiewałam dwa razy i pan Mietek powiedział, że jest OK.
Słuchacze sprawdzą efekty Waszej pracy na płycie.
Oczywiście! Już się nie mogę jej doczekać. Pamiętam, jak dzień przed poprzednimi premierami "Diamentów Lublina" starałam się nie spóźnić, żeby z samego rana kupić egzemplarze Kuriera Lubelskiego z dołączoną płytą, dla rodziny, znajomych. Do słuchania i na pamiątkę. Teraz też tak będzie.
Rozmawiał Artur Borkowski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
