Dla Ponikwody przedszkole jest ważniejsze niż kościół

Kolejny odcinek sporu o sprzedaż archidiecezji lubelskiej dwóch miejskich działek na Ponikwodzie. W przyszły czwartek radni będą debatować nad projektem obywatelskiej uchwały w sprawie zagospodarowania jednej z nich.

Mieszkańcy chcą, żeby na parceli u zbiegu Bluszczowej i Dożynkowej stanęły przedszkole i żłobek.

- Jeśli radni przyjmą proponowane rozwiązanie, to liczymy, że ratusz wycofa z się z pomysłu sprzedaży tego gruntu na rzecz Kościoła - mówi Hanna Gorgol ze społecznego komitetu protestacyjnego.

Projekt w listopadzie ub. roku poparło 1900 mieszkańców Ponikwody. Ratusz, po weryfikacji podpisów, uwzględnił 1340 z nich.

Sprawa sprzedaży Kościołowi katolickiemu miejskich działek na Ponikwodzie ciągnie się od września ub. roku. Archidiecezja wystąpiła do ratusza o odkupienie dwóch parceli: u zbiegu Bluszczowej i Dożynkowej (miałby tam stanąć kościół) oraz Narcyzowej (archidiecezja planuje tam budowę DPS-u).

Miasto powiedziało „tak” temu pomysłowi. I przygotowało projekt uchwały o zbyciu nieruchomości z 90-procentową bonifikatą. Mieszkańcy zaprotestowali. Aby uspokoić nastroje na Ponikwodzie, jeszcze we wrześniu radni przyjęli uchwałę o powstaniu centrum oświatowo-kulturalnego u zbiegu ulic Majerankowej i Narcyzowej. To jednak niewiele pomogło.

- Kompleks powstanie za kilka lat, a przedszkole i żłobek są potrzebne już teraz. Chcemy, aby powstały w latach 2016-17 - dodaje Gorgol.

Protestujących wspiera Rada Dzielnicy Ponikwoda. W najbliższy czwartek organizuje otwarte spotkanie z przedstawicielami kurii.

- Szukamy rozwiązania. Nie ma żadnej pewności, że przyjęcie obywatelskiej uchwały, która ma przecież charakter intencyjny, zakończy konflikt - podkreśla Tomasz Małecki, przewodniczący Rady Dzielnicy Ponikwoda.