Niedzielne świętowanie rozpoczęła procesja spod cerkwi w Korczminie (pow. tomaszowski) do cudownego źródełka w Stajiwce, którą przerywała jedynie sprawna odprawa paszportowa. Przy źródle, koło którego - wedle ustnych podań - w XIX w. miała ukazać się Matka Boska, duchowni odprawili liturgię w języku polskim i ukraińskim.
- Lokalne władze w Polsce i na Ukrainie, gubernator i wojewoda tak mało troszczą się, by granica była bardziej otwarta. Oni się boją tego i nie mają odwagi podjąć zadania, które jest ich obowiązkiem. Boli serce z tego powodu - nie szczędził po mszy św. słów krytyki ks. Stefan Batruch, prezes Fundacji Kultury Duchowej Pogranicza, która od 2004 roku organizuje polsko-ukraińskie spotkania w miejscach, gdzie nie ma przejść granicznych.
Dni Dobrosąsiedztwa w Korczminie i Stajiwce miały charakter religijny, ale nie tylko, bo dobre sąsiedztwo to też pełny żołądek. - Kotlecik schabowy, surówka z kapusty, buraczki na zimno, klopsiki i udka na różny sposób. Liczymy na to, że 700 poczęstunków rozdamy bez problemu - opowiadała o smakołykach Stanisława Szmydka, przewodnicząca Klubu Seniora z Ulhówka, którego członkinie przygotowały posiłki na niedzielne świętowanie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?