Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dni Złomu w Lublinie: Społeczna akcja artystyczna (ZDJĘCIA)

Sylwia Hejno
- Niech pani patrzy, ile zarobiłem! - Henryk, bezrobotny zbieracz złomu, z dumą pokazuje plik banknotów. Łącznie prawie osiemdziesiąt złotych. Tak jak wielu innych czekał z taczką w środę z samego rana pod lubelskimi Arkadami aż będzie można rozparcelować 10 ton żelastwa. Wyłożył je artysta Artur Malewski. Akcja nosi wymowny tytuł "Dni złomu".

Na trawniku, w samym sercu miasta rozciąga się złomowisko. Nad nim pochylone ludzkie sylwetki wygrzebują co większe kawałki metalu. Cena za kilogram: 60 groszy.

- To, co się tutaj dzieje, przypomina mi krajobraz po apokalipsie - zamyśla się Artur Malewski. - Żyjemy w czasach nadprodukcji wszystkiego, w których sztuka też jest swojego rodzaju złomem. Ci ludzie wykonują ważną pracę, bo pozwalają nam się pozbyć naszych resztek. Kultury zbieraczy towarzyszyły zresztą ludzkości od zawsze - dodaje.

W tym czasie brudni i spoceni złomiarze oddają się mrówczej pracy. Gołymi rękami przedzierają się przez gąszcze drutów, sterty puszek, zardzewiałe resztki karoserii, czy pozostałości czyichś dawnych domowych sprzętów. Pakują ile się da na wózki i idą do skupu metali kolorowych na ul. Szewskiej 3. Tam kolejka wije się przez cały parking. Większość wraca już drugi, trzeci raz. Rekordzista zrobił dziewięć kursów.

Dziesięć ton odpadów niknie w oczach w ciągu kilku godzin. Złomiarze rozcierają zbolałe ręce, ładują i rozładowują kolejne porcje. Na co dzień grzebią w naszych śmietnikach, korkują uliczny ruch, gdy ciągną szosą swoje wózki.

Pierwotnie akcja miała odbyć się pod lubelskim ratuszem, ale w przeddzień wydarzenia władze odmówiły zgody. - Podejrzewam, że chodziło o estetykę - mówi Artur Malewski. - Ale mimo wszystko szkoda, bo zbieracze złomu też mieszkają w Lublinie i to też ich ratusz.

Artur Malewski był nominowany do Paszportu Polityki w 2011 r . za "przedstawienie lęków i marzeń towarzyszących współczesnemu człowiekowi, podsycanych między innymi przez kulturę popularną". Jego znakiem rozpoznawczym są hybrydyczne, do bólu realistyczne rzeźby ludzi-zwierząt. W ten sposób bada, ale i podważa rozróżnienie na to, co ludzkie i zwierzęce, podkreśla więź, która łączy człowieka z naturą i jej ciemnymi, tajemniczymi pierwiastkami. Lubelską akcję przeprowadził dla Pracowni Sztuki Zaangażowanej "Rewiry" w Centrum Kultury.

- Ten projekt wskazuje na ważne ogniwo w procesie recyklingu, jakim są zbieracze złomu. Społeczeństwo nie lubi się mierzyć z takimi problemami - dodaje Artur Malewski.

Dni Złomu, 1-3 sierpnia, ul. Świętoduska


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski