Rząd chce, żeby od 1 stycznia 2019 r. od każdego litra paliwa odprowadzanych było 8-10 gr opłaty emisyjnej. Wpływy do budżetu pochodzące z tej daniny miałyby zostać przeznaczone m.in. na walkę ze smogiem, wsparcie rozwoju elektromobilności i komunikacji korzystającej z alternatywnych paliw. Nowej daninie sprzeciwiają się politycy Kukiz'15 i część lubelskich pracodawców.
- Ceny paliwa wpływają na cała gospodarkę, bo warunkują ceny wszystkich produktów i usług – w tym także żywności. W ostatnich tygodniach ceny paliw już znacząco wzrosły przez ceny ropy i kurs dolara. Dodatkowy podatek odbije się nie tylko na kierowcach, ale także na wszystkich obywatelach - powiedział na wtorkowej konferencji Leszek Kędzierawski z lubelskiego Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
- Jeśli rząd Prawa i Sprawiedliwości potrzebuje pieniędzy to zamiast sięgać do kieszeni obywateli powinien w pierwszej kolejności poprzeć projekt Kukiz'15 likwidujący subwencje dla partii politycznych - argumentował Piotr Jarzyna z Kukiz'15.
Drugie czytanie rządowego projektu odbędzie się w środę podczas posiedzenia sejmowej komisji ds. energii i Skarbu Państwa. Władze PKN Orlen już teraz zapowiedziały, że wprowadzenie opłaty emisyjnej nie powinno skutkować bezpośrednim wzrostem cen dla kierowców.
ZOBACZ TEŻ: Rząd planuje wprowadzić nową opłatę do paliwa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?