Dojazd do przystanku Lublin Zachód na razie nie powstanie. Nie ma pieniędzy

Koniec nadziei na powstanie w tym roku drogi dojazdowej do nowego przystanku kolejowego Lublin Zachód.

- Pogarszająca się kondycja finansowa miasta, wywołana zmianami ustawowymi w podatku PIT oraz obostrzeniami związanymi z przeciwdziałaniem epidemii, aktualnie wyklucza wprowadzenie wnioskowanych zadań do tegorocznej uchwały budżetowej – informuje Artur Szymczyk, z-ca prezydenta Lublina. To odpowiedź na interpelacje radnego PiS Zbigniewa Ławniczaka, w sprawie budowy ul. Węglinek.

Ul. Węglinek ma być główną trasą dojazdową do przystanku Lublin Zachód. Ale nie tylko. - Przy ul. Węglinek są domy, mieszkańcy nie mają dotąd drogi dojazdowej. Dojazd powinien być zrobiony jak również ścieżki rowerowe, chodnik, który połączy mieszkańców z rekreacyjną częścią Lublina – Starym Gajem – argumentuje konieczność powstania drogi Ławniczak. I dodaje: - Zabiegam o budowę drogi od siedmiu lat. Trudno nie być zawiedzionym odpowiedzią w tej sprawie. Ale nie odpuszczę.

Lublin Zachód w "szczerym polu"

Przystanek kolejowy Lublin Zachód powstał w ramach trwającej jeszcze wielkiej modernizacji linii kolejowej numer 7 łączącej Lublin z Warszawą. Wybudowano go w „szczerym polu”. W grudniu 2019 r. zaczęły na nim się zatrzymywać składy osobowe, ale dopiero od połowy marca tego roku stają tam też pociągi dalekobieżne.

Przez lata trwały przepychanki między ratuszem a PKP o to kto ma wybudować dojazd do przystanku, czyli ul. Węglinek. Ostatecznie inwestycja spadła na barki miasta.

- W projekcie budżetu na 2020 rok zabezpieczyliśmy rezerwę celową na zadania drogowe w dzielnicach. W ramach tych środków zrealizowany będzie ciąg komunikacyjny, który połączy ul. Granitową z ul. Węglinek – mówiła pod koniec ub. roku Katarzyna Duma, rzeczniczka prasowa prezydenta Lublina. Teraz okazuje się jednak, że pieniędzy na budowę nie będzie.