Doktor Tomasz Zieliński: Powinniśmy się przyzwyczaić do teleporad dla wspólnego bezpieczeństwa

Gabriela Bogaczyk
Gabriela Bogaczyk
Unsplash.com/zdjęcie ilustracyjne
Doktor Tomasz Zieliński, prezes Lubelskiego Związku Lekarzy Rodzinnych, opowiada o telemedycynie podczas epidemii koronawirusa.

Czy pacjenci tęsknią już za bezpośrednim kontaktem z lekarzem?
Teleporady cały czas są główną metodą kontaktu, bo mamy ograniczoną dostępność do środków ochrony osobistej. Również wciąż za mało wykonywanych jest testów w kierunku koronawirusa, dlatego nie mamy pewności, kto jest zdrowy, a kto chory. W związku z tym dla bezpieczeństwa wszystkich korzystamy z teleporad.

Prawdopodobnie musimy się pogodzić z tym, że teleporady zostaną z nami na długie lata.

I nic w tym złego nie będzie, pod warunkiem, że będziemy mieli większą możliwość przyjmowania pacjentów osobiście z zachowaniem zasad bezpieczeństwa. Na ten moment ograniczamy porady bezpośrednie tylko do tych maksymalnie niezbędnych przypadków.

Nie wiadomo, ile epidemia jeszcze potrwa. Co jeszcze przydałoby się lekarzom, aby teleporady były skuteczniejsze czy wygodniejsze?
Nam w tej chwili najbardziej brakuje dostępu do informacji o historii pacjenta w innych miejscach, bo nie zawsze to jest nasz pacjent od lat. Teraz, po ponad miesiącu, pacjentom zaczynają się już kończyć leki, które mieli wypisywane w poradniach specjalistycznych i pojawiają się u nas z potrzebą kontynuowania tej terapii. Osoby te często nie wiedzą jakie leki zażywają, w jakich dawkach i na jakie choroby. To powoduje, że my później nie wiemy czy pacjent może mieć np. refundację albo bezpłatne leki. W perspektywie czasu te dane będą dla nas dostępne w systemie e-zdrowie, ale na dzisiaj to wciąż pacjent musi założyć sobie Internetowe Konto Pacjenta i upoważnić lekarza do dostępu do tych danych.

A co z kontaktem wideo na linii pacjent-lekarz?
Ja osobiście udostępniam pacjentom taką możliwość kontaktu wideo, ale nie jest to zbyt popularna forma. Pacjenci otrzymują link na telefon, za pomocą którego od razu mogą się połączyć wideo. Dostępne jest też przesyłanie zdjęć na komórkę. Ostatnio miałem taką sytuację, że opiekunka pacjenta zgłaszała u niego zmiany skórne wokół rany. Najprostszą metodą było zrobienie zdjęcia i przesłanie go do mnie. Wtedy o wiele łatwiej można wprowadzić odpowiednie leczenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

iPolitycznie - Fogiel: bon-moty Korwin-Mikkego nie naprawią ekonomii

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

No to lekarze powinni się przyzwyczaić do niższych stawek kapitacyjnych w poz skoro tak. Nie ma to jak wszędzie dudnić o wielkiej odpowiedzialności lekarzy, a jak przychodzi co do czego, to się pierwsi zamykają najwięksi krzykacze. Pamiętacie protest rezydentów? Walczyli o 6.8% na opiekę zdrowotną. Protest zdaje się zakończyło przyznanie podwyżek rezydentom przez rząd, co de facto pokazuje intencje protestujących i czyim kosztem odbywa się ten szantaż.

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski
Dodaj ogłoszenie