Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dominacja piłkarek Górnika Łęczna w starciu z beniaminkiem z Bielska-Białej

Marcin Puka
Wojciech Szubartowski
Piłkarki nożne ekstraligowego Górnika Łęczna rozpoczęły mały maraton, w którym w ciągu siedmiu dni rozegrają trzy mecze. W sobotę, zespół prowadzony przez Roberta Makarewicza w ligowym meczu (po 20 dniach przerwy w zmaganiach o punkty) pokonał przed własną publicznością beniaminka, Rekord Bielsko-Biała 5:1 (3:0).

Przerwa w rozgrywkach krajowej elity spowodowana była meczami eliminacji mistrzostw świata, w których Polki (zawodniczki z Łęcznej nie zostały powołane do kadry) najpierw bezbramkowo zremisowały z Norweżkami, a następnie pokonały Albanię 2:0.

Nie znaczy to, że piłkarki Górnika nie doznały zaszczytu gry z orzełkiem na piersi. W wygranym przez Biało-Czerwone potyczce reprezentacji Polski u-19 z Albanią 2:0, na murawie zameldowały się Katja Skupień, Nikola Dębińska i Weronika Kaczor. Ta pierwsza w doliczonym czasie gry ustaliła końcowy rezultat spotkania.

W ramach przygotowań do meczu z Rekordem, Górnik sparingowo pokonał Unię Lublin 4:0. Dodajmy, że pierwszy profesjonalny kontrakt z klubem z Łęcznej podpisała wychowanka, występująca jako bramkarka, Amelia Zagozdon. Kolejną dobrą informacją dla fanów zespołu z naszego województwa był fakt, że po raz pierwszy od 15 grudnia 2020 roku, w starciu z Rekordem na murawie zameldowała się zmagająca się wcześniej z kontuzją, Agata Guściora. Uraz wyleczyła też Jolanta Siwińska.

Były też gorsze informacje. Więzadło krzyżowe przednie zerwała Dominka Dereń i ponownie czeka ją dłuższy rozbrat od gry. Poza tym wciąż kontuzjowane są m.in.: Aleksandra Posiewka i Anna Zając.

Zdecydowanymi faworytkami spotkania były zielono-czarne plasujące się na drugim miejscu w tabeli. Ich rywalki z Bielska-Białej zajmowały 12., ostatnią lokatę i traciły do łęcznianek aż 15 oczek. – Mieliśmy trzy tygodnie przerwy od gry o punkty, więc jesteśmy spragnieni powrotu do rytmu meczowego. Za nami gierka wewnętrzna i sparing, które pokazały nam, jakie mamy braki. Pracowaliśmy nad nimi i będziemy starali się przełożyć to na najbliższe spotkanie – mówił Makarewicz.

– To drużyna, grająca techniczną piłkę. Może trochę mało doświadczona, ale potrafiąca futbolówką operować. Na pewno nie możemy się rozluźniać i tracić czujności. Chcemy przeciwstawić się Rekordowi jakością – dodał.

Od początku spotkania zdecydowaną przewagę miały miejscowe. Jednak początkowo łęczniankom brakowało, albo szczęścia, albo celnego ostatniego podania. Inna sprawa, że Rekord dobrze się bronił. Jednak w 31. minucie jego bramkarka musiała wyjmować piłkę z siatki, po ładnym strzale z dystansu Weroniki Kaczor. Dla pomocniczki było to pierwsze trafienie w trwającej kampanii.

Jeszcze w pierwszej połowie Górniczki zdobyły dwa gole. Najpierw do siatki trafiła Katarzyna Jezioro, a następnie Roksana Ratajczyk.

Łęcznianki nie zamierzały spuszczać z tonu. Po zmianie stron szybko strzeliły dwie bramki za sprawą Macleans Chinonyerem. Niestety, za chwilę boisko z powodu kontuzji musiała opuścić Klaudia Lefeld i jeszcze nie wiadomo, ile potrwa jej pauza.
Przyjezdne było stać tylko na honorowe trafienie. W 66. min. Annę Palińską pokonała Katarzyna Moskała i mecz ostatecznie zakończył się wygraną gospodyń 5:1.

Kolejnymi rywalkami Górnika w meczu 10. kolejki będą na wyjeździe, plasujące się w ścisłej czołówce tabeli, Czarni Sosnowiec. Spotkanie zaplanowano na 6 listopada (sobota, godz. 11). Wcześniej bo w najbliższą środę (godz. 18) podopieczne Roberta Makarewicza zagrają spotkanie 1/32 Pucharu Polski, w którym w delegacji zmierzą się z drugoligowym WAP Włocławek.

Górnik Łęczna – Rekord Bielsko-Biała 5:1 (3:0)

Bramki: Kaczor 31, Jezioro 34, Ratajczyk 41, Macleans 48, 50 – Moskała 66

Górnik: Palińska – Górnicka, Guściora (73 Siwińska), Głab, Jezioro (55’ Skupień), Litwiniec, Kaczor (46 Szymczak), Kazanowska (62 Rapacka), Lefeld (59 Frontczak), Ratajczyk, Macleans. Trener: Robert Makarewicz

Rekord: Majewska – Gąsiorek (68 Palichleb), Szafran (46 Gutowska), Skolarz, Nowak (46 Knysak), Moskała, Śmietana (79 Galus), Tracz, Rżany, Kłębek (69 Wieczorek), Czyż. Trener: Marcin Trzebuniak

Żółta kartka: Gutowska 53

Sędziowała: Monika Mularczyk

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski