Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dominik Derwisz, trener Startu Lublin: Przy presji zawodnicy się blokują

Tomasz Biaduń
Trener Dominik Derwisz
Trener Dominik Derwisz Karol Wiśniewski
Trener Derwisz: Miałbym dość, gdyby czytał te wszystkie wywody na różnych forach. Zwracałbym przede wszystkim na to uwagę, gdyby pisały to osoby, które mają coś do powiedzenia, coś konstruktywnego. Niejednokrotnie już ktoś chwalił się, miał przyjść, coś zrobić, a kiedy przekonywał się, jakie są warunki do działania, rezygnował. Zresztą, co to za problem patrzeć z boku i krytykować?

Start ma obecnie bilans 2-3. Nie jest on zły, ale nie można chyba zacierać rzeczywistości i przekonywać, że gra wygląda dobrze?
Wygraliśmy z Krosnem 15 punktami, a wy dziennikarze pytaliście, dlaczego nie było "plus 25". Jak ktoś chce cały czas patrzeć na to, co jest złe, to nie ma co się dziwić takim opiniom. Nie wszyscy siedzą w tym wszystkim, nie widzą, jaką pracę trzeba wykonać, co trzeba zrobić, aby wszystko dobrze funkcjonowało, aby drużyna była na poziomie pierwszej ligi. Wy staracie się być opiniotwórczy i wyciągać jedynie negatywne rzeczy na wierzch.

Nie ma Pan czasem dość tego wszystkiego, słuchając z różnych stron ciągłej krytyki?
Miałbym dość, gdyby czytał te wszystkie wywody na różnych forach. Zwracałbym przede wszystkim na to uwagę, gdyby pisały to osoby, które mają coś do powiedzenia, coś konstruktywnego. Niejednokrotnie już ktoś chwalił się, miał przyjść, coś zrobić, a kiedy przekonywał się, jakie są warunki do działania, rezygnował. Zresztą, co to za problem patrzeć z boku i krytykować?

Mówi Pan, że dostrzegamy sa-me negatywne rzeczy w Starcie. Za co można chwalić zatem drużynę? Poza obroną, która często dobrze funkcjonuje. W ataku, niestety, wygląda to tak, że jest zarządzana zagrywka, rywale ją przerywają w połowie, a zawodnicy się gubią...
Nie można tak mówić. Jest dobra akcja, ktoś wychodzi na pozycję jeden raz, drugi, trzeci, nie trafia i traci wiarę. My mamy mało starszych graczy, którzy chłodno analizują. Emocje odgrywają zbyt dużą rolę. Jest presja, nacisk, zawodnicy się blokują.

Odnieśliście dwa zwycięstwa, ale raczej ze słabymi drużynami. Poza tym wspominał Pan przed sezonem, że poziom ligi nieco spadł...
Tak mówiłem? Nie. Ja mówiłem, że poziom się wyrównał. Do tego jest tu coraz więcej zawodników z ekstraklasy...

No właśnie. To chyba smutne, że oni przychodzą i potrafią nas zlać 40 punktami...
Zmieńmy dyscyplinę, zmieńmy kraj. Popatrzmy na derby Manchesteru w piłkę. City gromi United 6:1! To jest różnica na poziomie 50 pkt. w koszykówce. Ale czy to oznacza, że piłkarze United nie umieją grać?

Problemem jest zdobywanie punktów. Ma Pan pomysł, jak oddawać więcej rzutów, rozgrywać szybsze akcje?
Zawodnik musi podejmować odważne decyzje, oddawać rzuty, atakować tablicę. To nie jest tak, że mamy grać każdą akcję 24 sekundy. Nikt z moich graczy nie ma nakazanej konkretnej liczby podań. Tylko od niego zależy, czy rzuca czy nie. To kwestia ich psychiki, czy się na to decydują.

Rozmawiał Tomasz Biaduń

SUDETY KOLEJNYM PRZECIWNIKIEM
W sobotę o godz. 18 Start podejmie Sudety Jelenia Góra. Będzie to rewanż za serię play-out sprzed dwóch lat. Właśnie wtedy lublinianie grali z Sudetami serię do dwóch zwycięstw o utrzymanie w pierwszej lidze (zwyciężyli 2:1). Obecnie ekipa z Jeleniej Góry zajmuje czternaste miejsce w tabeli. Wyprzedza tylko Sportino Inowrocław. To właśnie ze Sportino Sudety wygrały jedyny do tej pory mecz.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski