Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Domy, samochody i duże kredyty. Majątek władz województwa i Lublina

Sławomir Skomra
Krzysztof Żuk, prezydent LublinaPo analizie najnowszego oświadczenia prezydenta widać, że z rozpędu wpisał, że nadal jest w radzie PZU i zarabia tam pieniądze. Te wpisy jednak prezydent skreślił.Ale do rzeczy. Prezydent Lublina ma na koncie tylko 22 tys. złotych. Nie ma domu, a ten który wskazywał w poprzednich latach przekazał dzieciom.Jedyną nieruchomością prezydenta są łąki i grunty orne warte ok. 30 tys. zł.W 2016 r. Żuk zarobił w ratuszu i w Wyższej Szkole Ekonomii i Innowacji w Lublinie w sumie 236,8 tys. zł. Do tego trzeba doliczyć jeszcze ponad 30 tys. zł z tytułu praw autorskich i 22,6 tys. zł z umów o dzieło i zlecenia.Pan prezydent ma do dyspozycji volvo xc60 z 2015 r., hondę accord oraz citroena c4. Oba auta to rocznik 2009.Żuk ma też stałą umowę pożyczki na 50 tys. zł oraz podpisał z synem umowę użyczenia mieszkania, na mocy której prezydent co miesiąc opłaca lokal i 3 tys. zł raty kredytu.
Krzysztof Żuk, prezydent LublinaPo analizie najnowszego oświadczenia prezydenta widać, że z rozpędu wpisał, że nadal jest w radzie PZU i zarabia tam pieniądze. Te wpisy jednak prezydent skreślił.Ale do rzeczy. Prezydent Lublina ma na koncie tylko 22 tys. złotych. Nie ma domu, a ten który wskazywał w poprzednich latach przekazał dzieciom.Jedyną nieruchomością prezydenta są łąki i grunty orne warte ok. 30 tys. zł.W 2016 r. Żuk zarobił w ratuszu i w Wyższej Szkole Ekonomii i Innowacji w Lublinie w sumie 236,8 tys. zł. Do tego trzeba doliczyć jeszcze ponad 30 tys. zł z tytułu praw autorskich i 22,6 tys. zł z umów o dzieło i zlecenia.Pan prezydent ma do dyspozycji volvo xc60 z 2015 r., hondę accord oraz citroena c4. Oba auta to rocznik 2009.Żuk ma też stałą umowę pożyczki na 50 tys. zł oraz podpisał z synem umowę użyczenia mieszkania, na mocy której prezydent co miesiąc opłaca lokal i 3 tys. zł raty kredytu. Fot. Malgorzata Genca / Polska Press
Znamy najnowsze oświadczenia władz województwa i Lublina. Każdy z funkcyjnych samorządowców musi co roku tłumaczyć się z posiadanego majątku i zarobionych pieniędzy. Nie chodzi o to, żeby zaspokoić ciekawość obywateli, ale o przejrzystość życia publicznego.

Przecież właśnie po analizie oświadczenia prezydenta Lublina CBA wnioskowało o wygaszenie mandatu Krzysztofa Żuka. W zeszłym roku agenci zgłosili zastrzeżenia co do zasiadania Żuka w radzie nadzorczej PZU Życie. Mając wątpliwości co do sposobu powołania prezydenta do rady CBA uznało, że Żuk złamał przepisy ustawy korupcyjnej. Sprawa nie jest jeszcze rozstrzygnięta przez sąd.

Puchną portfele dobrej zmiany

Każdy radny wojewódzki PiS, który dostał nową pracę po nadejściu rządów Prawa i Sprawiedliwości, zanotował skok zarobków.

– Połowa politycznego Lublina czekała na ten moment – słyszymy w kuluarach sejmiku województwa i Rady Miasta. – W końcu jest oświadczenie majątkowe Andrzeja Pruszkowskiego. Dowiemy się, ile się zarabia w spółce energetycznej.

Jeszcze na początku ubiegłego roku były prezydent Lublina był wiceprezesem TBS Nowy Dom. W całym 2015 roku zarobił tam nieco ponad 197 tys. złotych. Po przejęciu rządów przez PiS, wiosną zeszłego roku wymieniono cały zarząd PGE Dystrybucja.
Jednym z nowych wiceprezesów został właśnie Andrzej Pruszkowski z PiS. Ponieważ równocześnie jest on radnym wojewódzkim, to musiał złożyć oświadczenie majątkowe. Dzięki temu znamy zarobki pracowników PGE Dystrybucja.

W sumie wiceprezes – radny w zeszłym roku (od 9 marca) osiągnął w energetyce dochód rzędu 359,4 tys. zł. Daje to średnią pensję ok. 40 tys. zł.

Do tych pieniędzy trzeba też dodać (do 9 marca) 34 tys. zł w TBS Nowy Dom (plus 702 zł ryczałtu samochodowego), 28,6 tys. zł diety radnego oraz 338 zł za zasiadanie w radzie programowej TVP Lublin.

Na dobrej zmianie skorzystał też radny Jan Frania. W PGE Dystrybucja pracował już wcześniej, ale na fotelu wiceprezesa otrzymał w zeszłym roku 360,5 tys. zł, podczas gdy wcześniej na niższym stanowisku było to 225,9 tys. zł.

Na zmianie rządów dobrze też wyszła Maria Gmyz (PiS), która została zastępcą wojewódzkiego konserwatora zabytków. Jeszcze do 15 kwietnia 2016 prowadziła pracownię projektową i interes nie szedł najlepiej. Jak radna sama przyznała, zanotowała 3,8 tys. zł straty. Ale już jako zastępca konserwatora miała ponad 51 tys. zł dochodu.

Kolejny radny PiS, Michał Mulawa, do wiosny zeszłego roku był pracownikiem kraśnickiego magistratu, gdzie w 2015 roku zarobił ok. 80 tys. zł. Jednak teraz Mulawa to rzecznik prasowy państwowych ZA „Puławy”. Z jego oświadczenia wynika, że przez pół roku otrzymał w chemicznej spółce ponad 69 tys. złotych.

Co ciekawe, Mulawa jest też członkiem rady nadzorczej spółki Agrochem Puławy (sprzedaje nawozy), gdzie zarobił 15,3 tys. złotych.

Grzegorz Muszyński (PiS) po nastaniu dobrej zmiany pracował w PKP Polskie Linie Kolejowe, a obecnie jest członkiem zarządu BGK Nieruchomości – operatora programu Mieszkanie Plus.

W sumie w tych dwóch instytucjach jego wynagrodzenie wyniosło 373,8 tys. zł. Muszyński przyznaje się też do 53,4 tys. zł dochodu z innej działalności gospodarczej, 651 zł ze „stosunku służbowego”, 31,4 tys. z tytułu umów cywilnoprawnych oraz 4,3 tys. zł z „innych źródeł”.

Co ciekawe, Muszyński nie wyszczególnił diety radnego województwa. – Formularz oświadczenia wypełniała firma księgowa. Może jakoś inaczej ujęli dietę, ale zapewniam, że wszystkie kwoty zgadzają się z moimi PIT-ami – mówi radny i dodaje: – Przecież nie ukrywałbym 20 tys. zł. Co innego, gdyby to były 2 miliony – żartuje.

I jeszcze taka ciekawostka. Na początku 2016 roku Muszyński miał volvo S80 z 2011 roku i zegarek Omega. Dziś deklaruje tylko posiadanie zegarka.

Piotr Winiarski, kolejny radny wojewódzki PiS, pracował w ZTM Lublin, gdzie w 2015 roku zarobił 67,9 tys. zł. W marcu zeszłego roku Winiarski został szefem lubelskiej Inspekcji Transportu Drogowego. Jego wynagrodzenie wzrosło i w 2016 roku zarobił 89,8 tys. złotych.

Kolejny beneficjent dobrej zmiany to radny Marek Wojciechowski. Jeszcze w 2015 r. zarobił 47,5 tys. zł w Urzędzie Gminy Wólka. Teraz jednak jest dyrektorem lubelskiego oddziału Agencji Rynku Rolnego i jego wynagrodzenie wzrosło do 96,4 tys. zł w około 10 miesięcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski