Przypomnijmy. We wtorkowy wieczór chevrolet na zagranicznych numerach wypadł z jezdni i rozbił się na ścianie teatru. Auto nie potrąciło nikogo tylko dlatego, że było już po godzinie 21.00 i przechodni na ulicy było jak na lekarstwo.
Na miejscu niemal natychmiast zjawiła się policja. Funkcjonariusze sprawdzili, że siedzący za kierowcą 42- letni Paweł S. jest pijany. Mężczyzna miał blisko dwa promile alkoholu. Nie został jednak zatrzymany, a jedynie spisany i zwolniony do domu. Dwa dni później miał stawić się na przesłuchanie.
- Ale nie przyszedł. Sprawdzamy to jeszcze, ale wszystko wskazuje na to, że było to niestawiennictwo bez ważnego usprawiedliwienia - mówi Jadwiga Nowak, szefowa Prokuratury Rejonowej Lublin-Północ. - Jeśli to się potwierdzi to mamy podstawy do wydania nakazu doprowadzenia Pawła S. przez policję do prokuratury na przesłuchanie.
Na razie nie wiadomo jednak, czy sprawą będzie na pewno zajmowała się prokuratura w Lublinie.
- Z uwagi na to, że jest on przedstawicielem zawodu prawniczego i mógł wcześniej kontaktować się z prokuratorami na przykład na sali sądowej prokuratur okręgowy może podjąć decyzję o przeniesieniu sprawy - dodaje Jadwiga Nowak.
Tymczasem policja odpycha zarzuty o to, że Paweł S. z racji swojego zawodu został potraktowany wyjątkowo pobłażliwie. - Nie mieliśmy podstaw do jego zatrzymania - mówi mł. insp. Janusz Wójtowicz, rzecznik Lubelskiego Komendanta Wojewódzkiego Policji. - W przypadkach, jeśli potwierdzimy tożsamość kierującego w stanie nietrzeźwym, poddamy go badaniu trzeźwości, a sam kierowca nie zagraża sobie lub innym jesteśmy zobligowani do puszczenia go. Tak było i w tym przypadku. Wykonaliśmy wszystkie nakazane prawem czynności i zwolniliśmy do domu. To, że Paweł S. jest adwokatem nie ma tu nic do rzeczy. Zresztą w trakcie czynności mężczyzna nie powoływał się na swój zawód.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?