Serwis Ekorki.pl opublikował raport na temat korepetycji. Podobnie jak w latach ubiegłych największą popularnością wśród dokształcających się cieszy się język angielski (16 proc.). Drugie miejsce zajmuje matematyka (13 proc.). Ale z szansami na awans.
– Mamy straszny boom na korepetycje z tego przedmiotu. Wszystko z powodu matury z matematyki – zdradza pani Magdalena, nauczycielka w jednym z liceów na Lubelszczyźnie (prosi, by nie podawać nazwy miasta). – Jest mnóstwo chętnych. Niektórzy nauczyciele już mają zajęte terminy na cały rok.
Jej zdaniem, wszystkiemu winna mała liczba godzin matematyki w szkole.
– W gimnazjum 5–6, w liceum tylko dwie. Przez ten czas nie da się przygotować do matury – mówi pani Magdalena.
Kolejne przedmioty na liście serwisu to jęz. niemiecki, fizyka i chemia. Dalsze miejsca zajmują języki – polski, francuski, rosyjski i hiszpański. Średni koszt korepetycji w Polsce to 26 zł. Najtaniej jest na Lubelszczyźnie (23 zł).
Nauczyciele,
którzy chałturzą, nie przyznają się do tego w szkole. – Uczymy po godzinach, żeby sobie dorobić. Ja douczam dzieci moich znajomych, nigdy swoich uczniów. Ale inni się ogłaszają i biorą wszystko jak leci – przyznaje matematyczka.
Za 60 minut lekcji nauczyciel bierze średnio od 20 do 50 zł za godzinę zegarową. W Lublinei są oferty nawet za 60 zł. Cena zależy od doświadczenia i renomy. Jeśli pracuje codziennie po kilka godzin, może zarobić nawet kilka tysięcy złotych.
– Uczę 5 osób, które przychodzą na 1,5 godziny raz w tygodniu. Nie mogę więcej, bo mam rodzinę. Ale niektóre koleżanki, które nie mają obowiązków domowych, mają prywatne lekcje od godz. 15 do 20 codziennie – podkreśla pani Agnieszka, matematyk z Lublina. Oznacza to, że najdrożsi mogą zarobić 250-300 zł dziennie.
– Na pewno trochę się boję matury z matematyki. Uczę się jej tylko po to, by zdać egzamin. Potem wybieram się na stosunki międzynarodowe – przyznaje Kamil Szydłowski, maturzysta z Poniatowej.
Dużym wzięciem
cieszą się także nauczyciele języka angielskiego. – Nie przepracowując się, dorabiam sobie do pensji 1200 zł miesięcznie – przyznaje pani Anna z Lublina, korepetytorka z angielskiego.
– Córka chodziła w klasie maturalnej na angielski do nauczyciela akademickiego. Wydawałem 600 zł miesięcznie. Ale warto było, bo córka świetnie radzi sobie z językiem – opowiada pan Antoni.
TRZY PYTANIA do Aliny Bednarskiej z Izby Skarbowej w Lublinie
• Pomagam dzieciom znajomych w odrabianiu lekcji i uczę je angielskiego. Wszystko za drobną opłatą. Czy muszę od tego płacić podatki?
– Jeśli jest to działalność zorganizowana i ciągła to tak. Nawet jeśli tylko przez jedną godzinę w tygodniu udzielam korepetycji, ale robię to każdego tygodnia, muszę swoje dochody z tego tytułu zgłosić do urzędu skarbowego.
• Niezależnie od kwoty jaką zarabiam?
– Niezależnie. Spójrzmy na taki przypadek: Student nie mający innych źródeł dochodu przez 20 tygodni w roku udzielał korepetycji. Za lekcję brał 100 zł. W sumie zarobił 2000 zł. Kwota wolna od podatku za 2009 rok to 3091 zł, więc nie zapłaci podatku. Ale musi zgłosić swoją działalność do opodatkowania.
• A co, jeśli tego nie zrobi?
– Ktoś uprzejmy może poinformować urząd o jego działalności. Wtedy wszczynamy postępowanie skarbowe i po rozpoznaniu sprawy wydajemy decyzję określającą zobowiązanie podatkowe i należną do zapłaty kwotę. Radziłabym więc zalegalizować działalność, dzięki czemu nie trzeba będzie się bać kontroli.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?