Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dożywocie za zabójstwo 21-latka na Kazimierzu. Ofiara była przypadkowa

q
Damian Sz. spędzi resztę życia w więzieniu. Tak zadecydował Sąd Apelacyjny w Krakowie – pisze portal Onet. Wyrok jest prawomocny. S. był oskarżony o zabójstwo 21-latka na krakowskim Kazimierzu. Sprawa bulwersowała mieszkańców Krakowa, ponieważ młody chłopak był przypadkową ofiarą.

Jak czytamy w Onecie Damian Sz. w połowie 2016 roku zatrudnił się w restauracji w Krakowie przy ulicy Miodowej. W lokalu tym pracowali także m.in. Maria N. i Krzysztof F., Krzysztof C., Agnieszka W. oraz Beata S. W dniu 3 stycznia 2017 r. około godz. 16:00, gdy Damiana Sz. nie było jeszcze w lokalu, pozostali pracownicy zaczęli się o niego niepokoić. Krzysztof C. zadzwonił do Damiana Sz. by ustalić, co się z nim dzieje. Damian Sz. odebrał telefon. Mężczyźni pokłócili się.

Tego samego dnia w godzinach nocnych Damian Sz. szedł ulicą Brzozową w kierunku sklepu monopolowego. Po pokonaniu przejścia, dla pieszych na ulicy Miodowej, podszedł do grupy mężczyzn, znajdujących się w okolicy baru i potrącił jednego z nich. Wywiązała się sprzeczka i doszło do rękoczynów. Sprawcy pobicia oddalili się ulicą Miodową w kierunku ulicy Starowiślnej.

Damian Sz. wbiegł do restauracji. Skierował się do kuchni, gdzie byli Krzysztof F. oraz Maria N. Damian Sz. powiedział o pobiciu obecnym w kuchni osobom. Mówił, że ktoś go napadł, pobił i że byli to jacyś gówniarze. W jednym momencie Damian Sz. wyszedł z restauracji, w prawej ręce trzymał nóż.

Podbiegł do stojącej nieopodal mężczyzny i zaatakował 21-letniego krakowianina, który załatwiał sprawy związane ze stłuczką samochodową, do której doszło kilka chwil wcześniej.

Po zadaniu ciosu pokrzywdzonemu Damian Sz. oraz Krzysztof F. weszli do restauracji i od razu udali się do kuchni. Była już tam Maria N. Damian Sz. wrzucił nóż, którym ugodził pokrzywdzonego, do zlewu. Robiąc to powiedział, że dźgnął jednego ze sprawców swojego wcześniejszego pobicia. Maria N. włożyła nóż do zmywarki i włączyła program myjący. Agnieszka W. zdecydowała o natychmiastowym zamknięciu lokalu.

Agnieszka W. powiedziała funkcjonariuszom policji, że nie otwierała drzwi restauracji, bo nie słyszała, jak policjanci pukali. Twierdziła, że w czasie, kiedy weszła do lokalu, w kuchni znajdował się nieznany jej mężczyzna, który rzucał po kuchni przedmiotami, po czym nagle wybiegł z lokalu.

W styczniu tamtego roku zapadły też pierwsze wyroki w tej sprawie. Na karę półtora roku więzienia skazani zostali Krzysztof F. i Agnieszka W. za utrudnianie śledztwa. Na rok więzienia z przeszkadzanie w śledztwie skazano Marię N.
Źródło: Onet

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Dożywocie za zabójstwo 21-latka na Kazimierzu. Ofiara była przypadkowa - Dziennik Zachodni

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski