Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Druga porażka Azotów w PGNiG Superlidze. Zespół z Puław przegrał w Głogowie z Chrobrym

know
Cztery niewykorzystane rzuty karne i skuteczność w ataku na poziomie zaledwie 53 procent sprawiły, że piłkarze ręczni Azotów Puławy przegrali w Głogowie z Chrobrym 25:27. To druga wyjazdowa porażka w tym sezonie.

Chrobry Głogów – Azoty Puławy 27:25 (15:10)
Chrobry: Stachera, Kapela – Makowiejew 6, Krzysztofik 5, Marszałek 4, Klinger 3, Babicz 3, Bekisz 3, Podobas 2, Jamioł 1, Wawrzyniak, Zdobylak, Przysiek. Kary: 10 min. Trener: Piotr Zembrzuski
Azoty: Bogdanow, Koszowy – Łangowski 8, Rogulski 6, Seroka 4, Przybylski 2, Dawydzik 2, Podsiadło 1, Szyba 1, Gumiński 1, Moryń, Kowalczyk. Kary: 14 min. Trener: Michał Skórski
Sędziowali: Michał Fabryczny (Mysłowice) i Jakub Rawicki (Katowice)
Widzów: 900

Puławianie ani razu w Głogowie nie prowadzili, a już w pierwszych siedmiu minutach zmarnowali dwa rzuty karne. Za pierwszym razem z linii siedmiu metrów pomylił się Wojciech Gumiński, a następnie Mateusz Seroka. Jeszcze w pierwszej połowie karnego nie wykorzystał także Paweł Podsiadło, a na początku drugiej części taką szansę na bramkę zmarnował Łukasz Rogulski.

Po pięciu minutach Chrobry prowadził 2:0, a w 11. minucie 6:2. Po dwóch trafieniach Rogulskiego Azoty zbliżyły się na dwie bramki – 7:9 w 17. minucie. Ale przed przerwą gospodarze szybko powiększyli swoją przewagę, wykorzystując niemoc gości w ataku.

Gospodarze długo utrzymywali bezpieczną przewagę. Po trzech kwadrans gry byli lepsi o cztery trafienia (21:17). Potem jednak zespół z Puław rozegrał dobre 10 minut i po dwóch bramkach Antoniego Łangowskiego, dwóch Dawida Dawydzika i jednej Gumińskiego, goście zbliżyli się na jedno trafienie – 22:23.

Ostatnie pięć minut zapowiadało się więc bardzo interesująco, ale głogowianie do końca byli skuteczniejsi w ataku i ani na chwilę nie oddali prowadzenia. - Wygraliśmy w końcu mecz i było to przełamanie w bardzo dobrym stylu. Mimo pewnych błędów i nieskuteczności, nikt nam nie odmówi, że nie walczyliśmy, jak lwy – twierdzi Stanisław Makowiejew, autor sześciu bramek dla Chrobrego.

Dla Azotów była to druga porażka w obecnych rozgrywkach PGNiG Superligi (wcześniej puławianie przegrali w Płocku). 25 zdobytych bramek, to drugi, właśnie po meczu z Orlen Wisłą, najsłabszy wynik ekipy trenera Michała Skórskiego w tym sezonie. - W Głogowie zawsze bardzo ciężko się grało. Chrobry udowodnił, że jest w tym sezonie mocny. Wykorzystali naszą niefrasobliwość w ataku. Zagraliśmy także słabo w obronie – uważa Wojciech Gumiński, skrzydłowy Azotów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski