Orlen Oil Motor Lublin – NovyHotel Falubaz Zielona Góra 58:32
Motor:
9. Dominik Kubera 10+1 (3,2*,2,2,1),
10. Mateusz Cierniak 10+3 (2,3,1*,2*,2*),
11. Jack Holder 6+2 (1,1*,1*,3,),
12. Fredrik Lindgren 11+1 (3,2,2,1*,3),
13. Bartosz Zmarzlik 13 (1,3,3,3,3),
14. Wiktor Przyjemski 5+1 (3,1*,1,),
15. Bartosz Bańbor 3+1 (2*,0,1),
16. Bartosz Jaworski.
Trener: Maciej Kuciapa
Falubaz:
1. Przemysław Pawlicki 12 (2,0,2,3,3,2),
2. Michał Curzytek 3+1 (0,1*,0,0,2,0),
3. Rasmus Jensen 8 (0,3,3,2,0,0),
4. Jarosław Hampel ZZ,
5. Piotr Pawlicki 8 (2,1,0,3,1,1),
6. Krzysztof Sadurski 1 (1,0,0),
7. Oskar Hurysz 0 (0,0,0).
Trener: Piotr Protasiewicz
NCD: 66,80 sek – Bartosz Zmarzlik w 13. biegu
Sędziował: Artur Kuśmierz
Bieg po biegu:
I: Kubera (67,91), Pr. Pawlicki, Holder, Jensen – 4:2
II: Przyjemski (68,24), Bańbor, Sadurski, Hurysz – 5:1 (9:3)
III: Lindgren (68,00), Pi. Pawlicki, Zmarzlik, Curzytek – 4:2 (13:5)
IV: Jensen (67,66), Cierniak, Przyjemski, Sadurski – 3:3 (16:8)
V: Jensen (67,58), Lindgren, Holder, Pr. Pawlicki – 3:3 (19:11)
VI: Zmarzlik (68,02), Pr. Pawlicki, Curzytek, Bańbor – 3:3 (22:14)
VII: Cierniak (67,52), Kubera, Pi. Pawlicki, Hurysz – 5:1 (27:15)
VIII: Zmarzlik (67,51), Jensen, Przyjemski, Pi. Pawlicki – 4:2 (31:17)
IX: Pr. Pawlicki (67,95), Kubera, Cierniak, Curzytek – 3:3 (34:20)
X: Pi. Pawlicki (67,65), Lindgren, Holder, Sadurski – 3:3 (37:23)
XI: Pr. Pawlicki (68,05), Kubera, Lindgren, Curzytek – 3:3 (40:26)
XII: Holder (67,00), Curzytek, Bańbor, Hurysz – 4:2 (44:28)
XIII: Zmarzlik (66,80), Cierniak, Pi. Pawlicki, Jensen – 5:1 (49:29)
XIV: Lindgren (67,54), Cierniak, Pi. Pawlicki, Curzytek – 5:1 (54:30)
XV: Zmarzlik (67,35), Pr. Pawlicki, Kubera, Jensen – 4:2 (58:32)
Falubaz przyjechał do Lublina bez Jarosława Hampela, który w pierwszym meczu z Motorem doznał kontuzji. Zielonogórzanie stosowali za swojego lider „zastępstwo zawodnika”. Żużlowcy, którzy jechali za Hampela wywalczyli w tych biegach w sumie... trzy punkty.
Pod nieobecność Hampela z gospodarzami walczyli bracia Pawliccy oraz Rasmus Jensen. Duńczyk wprawdzie rozpoczął ściganie od czwartego miejsca, ale szybko skorygował ustawienia i dopisał sobie dwie „trójki”. Jensen wygrał czwarty i piąty wyścig.
Zawodnicy Falubazu wygrali indywidualnie w sumie pięć biegów, nie udało im się wygrać ani razu drużynowo.
Po pierwszej serii startów Motor prowadził różnicą ośmiu punktów (16:8). Po drugiej przewaga powiększyła się do dwunastu oczek (27:15). Tę część meczu zakończyła podwójna wygrana pary Mateusz Cierniak, Dominik Kubera. Ten drugi stoczył fantastyczną walkę z Piotrem Pawlickim. Przez dwa okrążenia żużlowcy tasowali się i zamieniali pozycjami.
„Kangur” wciąż słabo
Jack Holder od pewnego czasu ma duży problem z prędkością. W niedzielny wieczór było podobnie. Natomiast Australijczykowi nie można odmówić woli walki i właśnie dzięki ambicji wyrwał punkty w dwóch swoich pierwszych wyścigach. W obu biegach Holder jechał czwarty. W pierwszym wyścigu na mecie wyprzedził o pół koła Rasmusa Jensena. Z kolei w piątym wygrał na dystansie walkę z Przemysławem Pawlickim. Jedyne biegowe zwycięstwo Australijczyk odniósł w 12. biegu, w którym za rywali miał najsłabiej punktowanych zawodników.
Na brak problemów w ostatnich tygodniach nie narzeka również Bartosz Zmarzlik. Potyczkę z Falubazem mistrz świata rozpoczął od trzeciej pozycji (za plecami Fredrika Lindgrena i Piotra Pawlickiego). W szóstym wyścigu wygrał, chociaż po starcie jechał dopiero trzeci. Szybko uporał się z Michałem Curzytkiem, a następnie po wewnętrznej zaatakował Przemysława Pawlickiego. W dalszej części meczu miał już wszystko pod kontrolą.
Wyścigi z udziałem braci Pawlickich należały do najciekawszych tego wieczoru. Obaj doczekali się także indywidualnych zwycięstw. Przemysław triumfował w dziewiątym, a Piotr w dziesiątym biegu. W efekcie w trzeciej serii Motor powiększył przewagę tylko o dwa punkty (37:23).
Przemysław przedłużył serię wygranych w jedenastym wyścigu, w którym całą robotę zrobił… Curzytek. Młody żużlowiec dobrze wyszedł z pierwszego pola i wywiózł lubelską parę. Z tej sytuacji skorzystał Pawlicki.
W samej końcówce gospodarze przycisnęli i cztery ostatnie wyścigi wygrali 18:6, przypieczętowując w ten sposób awans do półfinału mistrzostw Polski.
W dwóch pozostałych parach ćwierćfinałowych awanse uzyskały drużyny Sparty Wrocław oraz Stali Gorzów. Stawkę uzupełni tzw. „lucky loser”, czyli najlepszy z pokonanych: Apator Toruń.
Świątek rozstaje się z trenerem!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?