Duet lubelskich pięściarzy ze srebrnymi medalami MP seniorów. Adam Kulik oszukany przez sędziów

- Tytuł wicemistrzowski to dla Andrzeja ogromny sukces i bardzo cieszymy się z tego srebra. Do finału przystąpił z dużą raną rozciętego łuku brwiowego po wcześniejszej walce, ale jakoś udało się to opatrzyć i posklejać, więc sędziowie dopuścili go do potyczki z Kastraminem - mówi Andrzej Głąb, szkoleniowiec Olimpu Lublin.

- Finałowy rywal ma m.in. w dorobku brąz ME w barwach Białorusi i jest olimpijczykiem z Rio de Janeiro. Przed kilkoma miesiącami przyjechał do Polski i obecnie trenuje w Warszawie. Obawiałem się gorszej walki w wykonaniu Andrzeja, jednak pokazał się z dobrej strony z tym utytułowanym przeciwnikiem. Muszę podkreślić, że mój podopieczny w drodze do finału pokonał kilku bardzo dobrych pięściarzy - dodaje. 

Nie udało się obronić złota z ubiegłego roku Michałowi Soczyńskiemu, ale lublinianin i tak pokazał się z bardzo dobrej strony w walce z niezwykle doświadczonym przeciwnikiem. Wcześniejsi trzej rywale przegrywali bowiem z Mateuszem Masternakiem, byłym pretendentem do tytułu tymczasowego mistrza świata WBA, już w drugiej rundzie. Do trzeciej wyszedł tylko Soczyński i postawił utytułowanemu rywalowi wysoko poprzeczkę, mimo końcowego niekorzystnego werdyktu punktowego.

- Myślę, że Masternak  wygrał swoim doświadczeniem. Walka była niezwykle porywająca, a wiele osób było w szoku, że Michał był dla niego równorzędnym rywalem. Moim zdaniem za dwa, trzy miesiące, jeśli dojdzie ponownie do pojedynku Michał jest w stanie go pokonać - podkreśla Władysław Maciejewski, trener Paco Lublin.

- Dziękuje wszystkim którzy byli ze mną w Opolu i kibicowali na żywo, ale także tym przed telewizorami. Dużo pracy jeszcze przede mną, ale na pewno nie odpuszczę. Chciałbym złożyć szczególne podziękowania dla trenera Władysława Maciejewskiego i trenerki Karoliny Michalczuk bez których by mnie tam nie było, rodzinie, przyjaciołom, kibicom, trenerowi Mateuszowi "Gąbce" Gątnickiemu oraz wszystkim, którzy mimo wszystko zawsze są ze mną. Jeszcze nie jedna wojna przed nami. Dziękuję! - dodaje Michał "Soczek" Soczyński.

Srebra z 2018 r. nie obronił Adam Kulik (Paco, +91 kg) po porażce 2:3 z Pawłem Sajdą (Imperium Boxing Wałbrzych). Wiele emocji towarzyszyło jednak tej walce. Mimo znacznej przewagi Adam przegrał bowiem na punkty, a co ciekawe Sajda w 2 rundzie dostał nawet ostrzeżenie za ciosy poniżej pasa. Niektórzy sędziowie postanowili wydać jednak inny werdykt, co należy uznać za wielki skandal.

WYNIKI WALK FINAŁOWYCH I BRĄZOWI MEDALIŚCI
52 kg
Jakub Słomiński (Wda Świecie) – Maciej Jóźwik (Skorpion Szczecin) 3:2
Brązowe medale Dorian Mospinek (Skopion Szczecin) i Przemysław Jańczuk (Sako Gdańsk)

57 kg
Jarosław Iwanow (Wisła Kraków) – Mateusz Wojtasiński (Adrenalina Wrocław) 5:0
Albert Orzeł (KSZO Ostrowiec Świętokrzyski) i Damian Szczepański (Radomiak Radom)

63 kg
Damian Durkacz (Concordia Knurów) – Mateusz Polski (KB Karlino) 5:0
Radomir Obruśniak (KB Karlino) i Dominik Palak (SAKO Gdańsk)

69 kg
Paweł Kastramin (Żoliborska Szkoła Boksu Warszawa) - Andrzej Swiatyj (Olimp Lublin) 5:0
Kacper Niewiadomski (KS Raszyn) i Karol Łapawa (Sporty Walki Gostyń)

75 kg
Ryszard Lewicki (Skorpion Szczecin) – Rafał Wołczecki (Adrenalina Wrocław) 4:1
Bartosz Gołębiewski (RUSHH Kielce) i Kamil Urbański (Gosiewski Boxing Team Wrocław)

81 kg
Sebastian Wiktorzak (Skorpion Szczecin) – Mateusz Goiński (Zagłębie Konin) 5:0
Jan Lauk (Shark Łódź) i Mateusz Wodziński (Górnik Sosnowiec)

91 kg
Mateusz Masternak (RUSHH Kielce) - Michał Soczyński (PACO Lublin) 5:0
Witold Lisek (06 Kleofas AZS AWF Katowice) i Kamil Zieliński (Stal Rzeszów)

+91kg
Oskar Safarian (Concordia Knurów) - Aleksander Stawirej (Ziętek Team Kalisz) 3:2
Damian Knyba (Astoria Bydgoszcz) i Paweł Sajda (Imperium Boxing Wałbrzych)