Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwa lata więzienia dla byłego lubelskiego policjanta. Prokuratura: Wykręcił ręce, uderzył w twarz i doprowadził do obcowania

Piotr Nowak
Piotr Nowak
Piotr S. przed sądem odpowiadał z wolnej stopy
Piotr S. przed sądem odpowiadał z wolnej stopy PN/archiwum
Przemocą doprowadził kobietę do obcowania płciowego – o przestępstwo prokuratura oskarżyła Piotra S. Sąd właśnie skazał byłego lubelskiego policjanta na dwa lata więzienia, z czego przesiedzi najprawdopodobniej rok.

Do gwałtu doszło 7 października 2018 r. Według ustaleń prokuratury, Piotr S. miał wykręcić kobiecie ręce, uderzyć ją w twarz i włożyć palec w miejsce intymne. W ten sposób miał doprowadzić ją do obcowania płciowego.

Informacja o zdarzeniu szybko dotarła do przełożonych Piotra S. Mężczyzna był wówczas funkcjonariuszem prewencji, podległym Komendzie Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

- Jeszcze tego samego dnia przekazaliśmy sprawę do Biura Spraw Wewnętrznych - mówił wówczas Andrzej Fijołek z biura prasowego lubelskiej policji.

Dzień później Piotr S. został zatrzymany. Złożył obszerne zeznania, ale nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Prokuratura Rejonowa w Krasnymstawie (z tamtego rejonu pochodzi pokrzywdzona) oskarżyła go o gwałt. Groziło mu nawet 12 lat pozbawienia wolności. Ostatecznie kara okazała się niższa.

Więzienie i zakaz
Proces Piotra S. przed Sądem Rejonowym Lublin-Zachód trwał rok. Ze względu na wrażliwy charakter sprawy proces toczył się za zamkniętymi drzwiami. Wyrok zapadł w środę.

Sąd skazał Piotra S. na dwa lata bezwzględnego więzienia. Najprawdopodobniej z zakładu karnego wyjdzie wcześniej, ponieważ na poczet kary zaliczono mu roczny pobyt w areszcie tymczasowym.

Ponadto, sąd na 10 lat zakazał mu wszelkich kontaktów osobistych z pokrzywdzoną. Były policjant ma zakaz wysyłania listów, e-maili, wykonywania telefonów i zbliżania się do kobiety na mniej niż 100 metrów.

Wydalenie ze służby
Postępowanie wykazało, że zajście nie miało związku z pełnioną przez niego funkcją policjanta, ale po zatrzymaniu został zawieszony. W październiku 2018 r. komendant wojewódzki zadecydował o zwolnieniu Piotra S. ze służby. Były policjant odwołał się.

- W styczniu 2019 r. komendant główny podtrzymał decyzję o wydaleniu Piotra S. ze służby - informuje podinsp. Renata Laszczka-Rusek, rzecznik KWP w Lublinie.

Mężczyzna już wcześniej tracił pracę. Miało to związek ze zdarzeniami z 2009 r. Pracując wtedy w lubelskiej drogówce Piotr S. został oskarżony przez kobiety o wykorzystywanie swojej pozycji zawodowej do czynów zabronionych.

Według relacji kobiet, policjant miał zatrzymywać je do kontroli drogowej i żądać od nich prywatnych numerów telefonów. Te, które uległy i taki numer mu dały, miały być potem nękane licznymi telefonami: podczas rozmów i poprzez SMS-y.

Prokuratura oskarżyła policjanta o nękanie, przekroczenie uprawnień i groźby karalne wobec kobiet. Z większości zarzutów oczyścił go sąd pierwszej instancji. Za groźby skazał go na więzienie w zawieszeniu i grzywnę. Odwołał się jednak i jego apelacja okazała się skuteczna. Został prawomocnie uniewinniony i wrócił do swych policyjnych obowiązków. Po pojawieniu się kolejnych oskarżeń znów stracił pracę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski