Przypomnijmy. 26 marca samolot AN-2 rozbił się we wsi Promyń koło Łucka na Ukrainie. Z pierwszych ustaleń wynika, że samolot najpierw zaczepił o dach jednego z budynków, zerwał linię energetyczną i runął na ziemię. Samolotem lecieli 33-letni Michał K. i 39-letni Michał S., mieszkańcy województwa lubelskiego i jednocześnie piloci Aeroklubu Ziemi Zamojskiej. Mężczyźni dzień wcześniej wyjechali na Ukrainę. Swoim bliskim powiedzieli, że jadą w "celach biznesowych".
- 28 marca żona jednego z mężczyzn zgłosiła zaginięcie męża na komisariacie w Lublinie. Dzień później w jednostce w Zamościu zaginięcie zgłosił ojciec drugiego z nich - mówił Kurierowi Andrzej Fijołek z KWP w Lublinie.
- Tożsamość ofiar katastrofy dotychczas nie została potwierdzona - przyznaje Beata Syk-Jankowska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Wszystko dlatego, że tuż po upadku samolot stanął w płomieniach. Żeby zidentyfikować ciała potrzebne są badania DNA. Ich wyników jeszcze nie ma.
- Prokuratura Okręgowa w Lublinie wszczęła już postępowanie w kierunku art. 173 kodeksu karnego mówiącego o sprowadzeniu katastrofy w ruchu powietrznym zagrażającej życiu lub zdrowiu wielu osób - dodaje Syk-Jankowska. - W tej chwili czekamy na materiały procesowe z Ukrainy
Postępowanie w sprawie feralnego lotu prowadzi też prokuratura ukraińska. Śledczy zbadają m.in., czy samolot legalnie przekroczył granicę państwa. Wiadomo, że samolot należący od obywatela Ukrainy służył do opryskiwania pól. Nocami miał być zaś wykorzystywany do lotów z kontrabandą. Polscy pogranicznicy przyznają, że odnotowali wcześniej kilka przypadków przemytu papierosów drogą powietrzną. W rozbitym samolocie także w dniu, w którym doszło do wypadku przewożono nim papierosy z Białorusi.
Dlaczego samolot runął? Na razie najbardziej prawdopodobną przyczyną wypadku jest awaria silnika.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?