Goście z Rzeszowa wyszli na prowadzenie w 45. minucie po efektownym strzale z dystansu Bruno Garcia. Górnik wyrównał chwilę po przerwie, gdy zza pola karnego celnie przymierzył Łukasz Szramowski. - Dwie piękne bramki. Ale z przebiegu meczu uważam, że to my mieliśmy więcej sytuacji, żeby zdobyć trzy punkty – mówi trener Resovii.
- Pod koniec spotkania poprzeczka Bruno, a wcześniej okazja Chuchro. Do tego sytuacje podbramkowe Mroza i Morysa. Musimy to zamieniać na bramki i tej konsekwencji nam jeszcze brakuje – dodaje Tomasz Grzegorczyk.
Dla zespołu z Łęcznej to drugi remis w tym sezonie. - Myślę, że sprawiedliwy. Natomiast chcieliśmy grać o trzy punkty. Sytuacje były z obu stron. W pierwszej połowie zabrakło nam agresji i zdecydowania w walce o drugą piłkę. Tych cech brakowało. Do tego głupie straty. Nad tym musimy pracować i to poprawiać w naszej grze – podsumowuje Marcin Prasoł.
Drużyny z Łęcznej i Rzeszowa w tym sezonie jeszcze nie wygrały. Szkoleniowiec Resovii zadowolony jest natomiast z postępów, jakie czynią jego zawodnicy. - Drużynie należą się gratulacje za pracę w obronie. Poza dwiema sytuacjami, Górnik nie mógł nam zagrozić. To wynikało z dobrze zorganizowanej obrony. To jest podstawa. Tu musi być dyscyplina i to zespół pokazał – twierdzi Tomasz Grzegorczyk.
Sergiej Krykun, pomocnik Górnika, uważa, że drużyna musi popracować przede wszystkim nad wykańczaniem akcji. - Najważniejsze, że nie straciliśmy bramki na początku meczu. Mieliśmy swoje sytuacje i teraz najważniejsza jest skuteczność. Dochodzimy do sytuacji, ale musimy być konkretniejsi – mówi Krykun.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?