Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dywizja – Legenda: 27 Wołyńska Dywizja Piechoty AK

Grzegorz Makus, Oddziałowe Biuro Edukacji Narodowej IPN w Lublinie
Żołnierze 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK, 1944 r. (AIPN)
Żołnierze 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK, 1944 r. (AIPN) nadesłane
18 kwietnia 1944 r. w niewyjaśnionych okolicznościach zginął ppłk Jan Wojciech Kiwerski „Oliwa”, dowódca 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej. Od stycznia 1944 r. jednostka ta powstawała w niezwykle ciężkich warunkach, prowadząc walki nie tylko z siłami niemieckimi, ale też z oddziałami ukraińskich nacjonalistów.

Rzeź wołyńska, która w połowie 1943 r. przybrała zastraszające rozmiary, wymusiła na dowództwie AK działania mające na celu ochronę ludności polskiej przed całkowitym wyniszczeniem. Gdy nie powiodły się próby zawarcia z Ukraińcami umowy wojskowej o wspólnej walce z Niemcami, 20 lipca 1943 r. Komendant Wołyńskiego Okręgu AK, ppłk Kazimierz Bąbiński „Luboń”, wydał rozkaz formowania oddziałów partyzanckich w celu walki z UPA i realizacji przyszłej akcji „Burza” oraz nowych grup samoobrony do ochrony polskich wsi przed ukraińskimi atakami. Z 1,2 tys. ludzi ze struktur konspiracyjnych utworzono dziewięć lotnych pododdziałów, a wołyńskie samoobrony rozrosły się do około 3,6 tys. członków.

Gdy 4 stycznia 1944 r. wojska sowieckie przekroczyły przedwojenną granicę Polski, dowództwo Okręgu AK Wołyń przystąpiło do realizacji planu „Burza”. 16 stycznia 1944 r., rozkazem komendanta Okręgu, rozpoczęto koncentrację oddziałów AK i grup samoobrony, które w sile korpusu miały toczyć walki z Niemcami i występować w roli gospodarza wobec wkraczającej Armii Czerwonej. Z powodu ciągłego zagrożenia ze strony UPA na koncentrację nie dotarła część oddziałów samoobrony, jak również żołnierze z terenów już objętych walkami frontowymi. W tej sytuacji ppłk „Luboń” podjął decyzję o zorganizowaniu mniejszej jednostki, która przyjęła nazwę przedwojennej kowelskiej 27 Dywizji Piechoty, a jej dwa zgrupowania pułkowe liczyły łącznie około 6,5 tys. żołnierzy.

Partyzanci zajęli rozległe tereny sąsiadujące z silnymi placówkami ukraińskich nacjonalistów, przeciwko którym do marca 1944 r. przeprowadzili kilkanaście większych akcji, wypierając je w końcu z zajmowanych pozycji. Jednocześnie prowadzono też walki z Niemcami. W marcu 1944 r. Dywizja znalazła się w strefie przyfrontowej i wraz z Armią Czerwoną przystąpiła do ciężkich walk o Kowel. Po nieudanym natarciu na miasto, na rozkaz dowódcy ppłk. Jana Wojciecha Kiwerskiego „Oliwy”, rozpoczęto atak na obiekty leżące przy linii kolejowej Kowel–Włodzimierz Wołyński, co znacznie ograniczyło zdolności manewrowe wojsk niemieckich. W kolejnych dniach Dywizja przegrupowała się do rejonu wyjściowego między Turią a Bugiem, tworząc dwa zgrupowania. 2 kwietnia 1944 r. ruszył niemiecki atak na ich pozycje, jednak partyzanci obeszli przeciwnika, uderzyli na jego skrzydło i tyły, przez co atakujący wycofali się w bezładzie, tracąc 12 zabitych i 28 wziętych do niewoli. W kolejnych walkach żołnierze 27 WDP AK zdobyli też kilka miejscowości.

9 kwietnia Niemcy wprowadzili do akcji oddziały 5 DPanc. SS „Wiking” oraz 214 DP Wehrmachtu i zmusili Polaków do wycofania. W tym czasie w rejon walk przybył sowiecki 56. pułk kawalerii gwardii, co spowodowało, że ppłk. „Oliwa” rozpoczął uderzenie na kierunkach północnym i południowym. Po ciężkich całodniowych bojach nie udało się przejąć inicjatywy, ale oddziały Dywizji utrzymały pozycje wyjściowe. 13 kwietnia Niemcy wsparli natarcie czołgami i artylerią na wszystkich odcinkach polskiej obrony, czym zmusili bataliony AK do wycofania na skraj lasów mosurskich. 15 kwietnia 1944 r., w rejonie Ruda–Zamosty, niemieckie oddziały pancerne i zmotoryzowane zamknęły pierścień okrążenia. W kotle znalazła się 27 WDP AK oraz Sowieci, którzy niedługo później zostali wyparci przez Niemców. Walczącym w okrążeniu Polakom zaczynało brakować amunicji i żywności, a przybierające na sile ataki niemieckie miały na celu rozbicie okrążonych sił na części i całkowite ich zniszczenie. Dodatkowy cios spadł na Dywizję 18 kwietnia 1944 r., gdy w chutorze Dobry Kraj zginął jej dowódca ppłk Kiwerski. Został zabity przez ludzi w mundurach niemieckich, jednak nie można wykluczyć, że odpowiedzialny za to był mjr. Wiktor Karasiow „Karaś”, dowodzący sowieckim oddziałem partyzanckim NKGB „Olimp”.

Po zabitym ppłk. „Oliwie” komendę nad Dywizją przejął mjr Jan Szatowski „Kowal”, który nakazał wymarsz w lasy przy trakcie Murawa–Zamłynie. W nocy 21 kwietnia, z liczącego około 7000 ludzi i 500 koni zgrupowania, poza pierścień okrążenia przebiła się jedynie część żołnierzy. W kotle pozostała połowa batalionu por. Władysława Czermińskiego „Jastrzębia”, któremu dopiero 23 czerwca 1944 r. udało się przekroczyć Bug i dotrzeć na Lubelszczyznę.

W walkach kowelskich oraz w trakcie przebijania się z okrążenia poniesiono ciężkie straty, co zmniejszyło stan osobowy Dywizji do ok. 3,6 tys. ludzi. Wobec tego zgrupowanie, które zatrzymało się w Lasach Szackich, poddano reorganizacji, przygotowując się do dalszej realizacji planu „Burza” na wschód od Bugu. 21 maja 1944 r. ruszyło niemieckie natarcie przy użyciu znacznych sił piechoty, artylerii, czołgów i lotnictwa. W tym czasie otrzymano z Komendy Głównej AK rozkaz przejścia na Lubelszczyznę, jednak nie dotarł on do dwóch kolumn, które rozpoczęły marsz ku Prypeci. W nocy z 9 na 10 czerwca 1944 r. pozostałe pododdziały Dywizji przebiły się na zachodnią stronę Bugu i dotarły w rejon Lasów Parczewskich.

15 lipca 1944 r., przeciwko zgrupowanym tam oddziałom Dywizji oraz partyzantki sowieckiej i AL, Niemcy rozpoczęli operację przeciwpartyzancką „Wirbelsturm”. Nocą z 17 na 18 lipca 1944 r. Dywizja przerwała pierścień okrążenia i dotarła do lasów czemiernickich, a trzy dni później, kontynuując działania w ramach „Burzy”, opanowała Firlej, Kamionkę, Lubartów, Kock i Michów. 25 lipca 1944 r., podczas spotkania z dowództwem Armii Czerwonej, żołnierze 27 WDP AK zostali rozbrojeni, a wielu z nich trafiło do sowieckiego Obozu Specjalnego w Skrobowie pod Lubartowem, skąd później ponad 350 wywieziono do ZSRS. 27 marca 1945 r., z tego „specłagru” brawurowo uciekło 48 więźniów, którzy dołączyli do oddziału partyzanckiego DSZ-WiN ppor. Mariana Bernaciaka „Orlika” i w jego szeregach do 1947 r. walczyli z komunistycznym zniewoleniem.

27 Wołyńska Dywizja Piechoty była największą jednostką partyzancką AK, która od chwili powstania do lipca 1944 r. działała nieprzerwanie jako zwarty związek taktyczny. Przez siedem miesięcy pokonała ponad 600 km, stoczyła ok. 60 większych walk, w których straciła 626 poległych, około 400 rannych, 195 wziętych do niewoli i 1320 zaginionych, zadając przy tym nieprzyjacielowi straty, które szacuje się na ok. 750 zabitych, 1 tys. rannych i 348 wziętych do niewoli.

Grzegorz Makus
Oddziałowe Biuro Edukacji Narodowej
IPN w Lublinie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski