Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 28 w Lublinie uczyły się podstaw programowania

Piotr Nowak
Piotr Nowak
Jak pomóc pszczole dolecieć do ula, a przy okazji nauczyć dzieci dokładności, pracy w grupie i podstaw programowania? Wystarczy kartka papieru i kolorowe flamastry. Oczywiście pod warunkiem, że w rolę pszczół wcielą się małe roboty.

Poranek w najmłodszej klasie Szkoły Podstawowej nr 28 w Lublinie. Nauczycielka zapowiada, że dziś sześciolatki będą się uczyć o pszczołach. Jednak dziś lekcja będzie inna niż zwykle.

Każde z dzieci dostaje do swoje dyspozycji kolorowe flamastry, kartkę papieru i ozobota. Ten ostatni odegra rolę pszczoły, która musi zebrać pyłek, wrócić do ula i wyprodukować miód. W wykonaniu tych zadań maja pomóc im sześciolatki.

Po kilku minutach, i z małą pomocą nauczycielek, kartki pokrywają się rysunkami, po których kręcą się święcące na różne kolory ozoboty. Czym jest ozobot?

- To mały robot, którego można programować za pomocą kolorowych kodów rysowanych flamastrami lub z wykorzystaniem komputera – tłumaczy Rafał Mitkowski, prezes lubelskiej firmy EduSense, który upowszechnia nowe technologie w polskich szkołach.

Podczas lekcji dzieci dowiadują się, że miód jest zdrowy, a pszczoła jest bardzo pożytecznym owadem. Do tego uczą się podstaw programowania. Wychowawczyni przyznaje, że ćwiczenia z robotami dobrze przygotowują sześciolatki do nauki pisania.

- Dzieci są zaciekawione, chętne do pracy, bo widzą efekty swoich wysiłków. Do tego ćwiczą precyzję ruchu ręki i uczą się współpracy w grupie – przyznaje Barbara Bałdyga, nauczycielka klasy 0a w Szkole Podstawowej nr 28 w Lublinie.

- Mnóstwo dzieci ma teraz zabawki interaktywne. Chcę pokazać, że mogą być wykorzystane nie tylko do zabawy, ale też nauki – dodaje Mitkowski.

– Warto spróbować czegoś nowego. Nasza szkoła jest otwarta na nowinki technologiczne, ale nie zapominamy o zeszycie i piórze – zastrzega nauczycielka.

Ozoboty przyjechały ze Stanów Zjednoczonych. Jeden egzemplarz w sprzedaży detalicznej kosztuje niecałe 300 zł. Nowością oferowaną szkołom przez lubelską firmę są scenariusze zajęć opracowane przez ekspertów.

Startup funkcjonuje w Lubelskim Parku Naukowo-Technologicznym, ale już udało mu się rozpocząć współpracę z ponad setką szkół.

- Przeszkoliliśmy około 1000 nauczycieli, żeby ich przekonać, że wprowadzenie takiej technologii do szkoły nie jest bardzo wymagające. Żeby poznać możliwości robota wystarczy pół godziny – tłumaczy Mitkowski.

Na zakończenie dzisiejszej lekcji wszystkie dzieci otrzymały słodką przekąskę. Nagrodą za pomoc elektrycznym pszczołom były wafle z miodem.

**Prezydent Lublina wręczył stypendia najlepszym studentom i doktorantom (ZDJĘCIA)
Najstarsza lublinianka otrzymała pierwszy medal z okazji 700-lecia miasta (ZDJĘCIA)
Wycinka na Czechowie. Oburzeni mieszkańcy dzwonili na policję (ZDJĘCIA, WIDEO)
Złotnictwo lubelskie. Wystawa na Zamku Lubelskim już otwarta (ZDJĘCIA)

Jesteśmy też w serwisie INSTAGRAM. Obserwuj nas!

**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski