Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Dziękuję za świńskie oczy". Spotkanie z Dariuszem Gzyrą w Labiryncie

Sylwia Hejno
Na jakiej zasadzie dzielimy zwierzęta na przyjaciół i te do zjedzenia - to jedno z pytań, jakie stawia Dariusz Gzyra
Na jakiej zasadzie dzielimy zwierzęta na przyjaciół i te do zjedzenia - to jedno z pytań, jakie stawia Dariusz Gzyra pixabay
„Czy kiedykolwiek wydawało ci się, że z tym światem jest coś nie w porządku?” - pytanie z "Matrixa" powraca w książce Dariusza Gzyry na dziesiątki sposobów.

W„Dziękuję za świńskie oczy. Jak krzywdzimy zwierzęta ” Dariusz Gzyra szczegółowo analizuje mechanizmy, które sprawiają, że nasze relacje z innymi stworzeniami są tak krwawe. Spotkanie autorskie w niedzielę w Galerii Labirynt.

Dlaczego jedne kochamy, inne zabijamy i zjadamy? Jak rozumiemy miłość wobec tych zwierząt, które nazywamy towarzyszącymi? Kto jest właściwie odpowiedzialny za ogrom przemocy, któremu poddawane są każdego dnia żywe stworzenia? Książka Dariusza Gzyry odpowiada na te i wiele innych pytań. Choć lektura momentami bywa trudna – bo obciąża sumienie – to autor dba o to, aby czytelnik zakończył ją nie moralnie zmiażdżony, a, odwrotnie, z poczuciem, że wiele od niego zależy. Przede wszystkim jednak prowokuje nasze myślenie, skłania do krytycznego spojrzenia na otaczają nas rzeczywistość, ponad wieloma stereotypami i półprawdami.

Krótkie rozdziały w prosty i przystępny sposób zarysowują problemy, z jakimi borykają się współczesne animal studies, teoretyczne rozważania konkretyzują głośne, znaczące wydarzenia, które obnażają nasz stosunek do zwierząt. Autor przyznaje, że czuje się „postacią graniczną” między badaczami a aktywistami. Dla kogo jest jego książka? Nie tylko dla wegan i wegetarian, ale choćby także dla osób określających się jako „świadomi konsumenci” czy „miłośnicy zwierząt”. Dla każdego, kogo ten temat interesuje i chciałby go zgłębić.

W książce zostajemy skonfrontowani z czymś, co można nazwać nienamacalną, ale wszechobecną machiną przemocy. Niewielu przykłada do niej rękę bezpośrednio, polega ona głównie na ugruntowanych praktykach, języku, kulturze, prawie. Raczej nie ma w niej jednostek niewinnych, a jeśli już, to bardzo niewiele. Z drugiej strony wyczuwalny jest pewien paradoks, bo to wcale nie oznacza, że ludzie są źli, po prostu świat jest tak ułożony, że pozbawia nas kłopotu własnoręcznego zabicia zwierzęcia - na co mało kto by się zdecydował - czy myślenia o tym, co właśnie znajduje się na talerzu. „Świńskie oczy...” dokonują demontażu tej bardzo złożonej, ochronnej konstrukcji, która sprawia, że przykra prawda jest dla nas, współczesnych konsumentów, zwyczajnie niewidzialna.

„Gdybym kiedyś znalazł na ulicy milion dolarów, zleciłbym tłumaczenie i wydałbym w Polsce kilkaset książek o relacjach człowieka z resztą zwierząt” – stwierdził Gzyra w rozmowie z Otwartymi Klatkami. O cierpieniu zwierząt nie da się pisać bez emocji. Jak słusznie zauważa autor, to jednak nie zwierzęta (bo ich w większości nie widzimy), lecz inni ludzie sprawiają, że kształtują się etyczne postawy. Znaczenie mają nawet minimalne gesty, jak podpisanie internetowej petycji, przypinka przy kurtce czy zapytanie w ulubionej knajpce o roślinne dania. Autor „Świńskich oczu...”, nie wymaga od czytelnika wielkiego aktywizmu, apeluje, by i takie drobiazgu doceniać, bo „ludzie czujący bezsilność nie powodują zmiany”.

Dariusz Gzyra jest działaczem społecznym, publicystą, doktorantem w Instytucie Filozofii i Socjologii Uniwersytetu Pedagogicznego
im. KEN w Krakowie. Członek Polskiego Towarzystwa Etycznego, autor licznych artykułów w recenzowanych monografiach oraz czasopismach naukowych.
„Dziękuję za świńskie oczy. Jak krzywdzimy zwierzęta”, Dariusz Gzyra, wyd. Krytyki Politycznej, spotkanie autorskie: niedziela, 21 października, godz. 14.00, Galeria Labirynt, ul. Popiełuszki 5a.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski