Dzielnice czekają na asfalt. Mają dość jazdy po błocie

Czytaj dalej
Fot. Łukasz Kaczanowski
Artur Jurkowski

Dzielnice czekają na asfalt. Mają dość jazdy po błocie

Artur Jurkowski

Dziury, kałuże, błoto - mieszkańcy lubelskich dzielnic przeklinają lokalne drogi. Powód? Duża część z nich to „gruntówki”, które na asfalt czekają od lat. Wiosenna pogoda mocno uwydatniła ten problem.

- To wyzwanie i problem. Bardzo duży problem - przyznaje Artur Szymczyk, zastępca prezydenta Lublina ds. inwestycji.

Wyzwaniem są tzw. drogi nieurządzone, czyli po prostu gruntowe. Wiosna oznacza na nich dziury, kałuże i dużą ilość błota. - Mamy już, jak co roku, zgłoszenia, aby szybko naprawić nawierzchnie, m.in. ul. Palmowej i Brzozowej - wyjaśnia Tomasz Małecki, przewodniczący zarządu dzielnicy Ponikwoda.

Pozostało jeszcze 70% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Artur Jurkowski

Zajmuje się samorządem, głównie funkcjonowaniem lubelskiego ratusza oraz Rady Miasta Lublin. Ponadto inwestycjami m.in. drogowymi.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.