18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzisiaj urodziny rotmistrza Pileckiego (HISTORIA, PROGRAM)

Witold Michalak
Prof. Mieczysław Ryba z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, członek Kolegium IPN
Prof. Mieczysław Ryba z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, członek Kolegium IPN Archiwum
Pilecki symbolizował to wszystko, co w niepodległej Polsce najlepsze. Był potomkiem zesłańców z powstania styczniowego, urodził się w Rosji w rodzinie z tradycjami niepodległościowymi, działał w tajnym harcerstwie, walczył w wojnie polsko-bolszewickiej i brał udział w Bitwie Warszawskiej i walkach o Wilno. Symbolizował postawę absolutnie antykomunistyczną i niepodległościową. Uczestniczył w kampanii wrześniowej, później z własnej woli trafił do Auschwitz, aby zdobyć wiadomości o tym, co się tam dzieje - mówi prof. Mieczysław Ryba z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, członek Kolegium IPN w rozmowie z Witoldem Michalakiem.

Dzisiaj odbędzie się dyskusja "Pilecki zapomniany bohater". Czy ten tytuł nie jest przesadą? W ostatnich latach zrobiono wiele, aby przywrócić pamięć o czynach rotmistrza Witolda Pileckiego.
Niewątpliwie wiele zrobił Instytut Pamięci Narodowej. Jeszcze za czasów Janusza Kurtyki wydano piękny album poświęcony Pileckiemu, zorganizowano serię wystaw, powstała strona internetowa poświęcona Pileckiemu. Wiele rzeczy jest, ale pamiętajmy, że wcześniej przez dziesięciolecia starano się pamięć o nim zabić, poczynając od ukrycia miejsca pochówku. Dopiero od niedawna pewne środowiska działają w kierunku przywrócenia jego pamięci.

Dlaczego władze PRL nie były zainteresowane prezentowaniem osiągnięć Pileckiego?
On symbolizował to wszystko, co w niepodległej Polsce najlepsze. Był potomkiem zesłańców z powstania styczniowego, urodził się w Rosji w rodzinie z tradycjami niepodległościowymi, działał w tajnym harcerstwie, walczył w wojnie polsko-bolszewickiej i brał udział w Bitwie Warszawskiej i walkach o Wilno. Symbolizował postawę absolutnie antykomunistyczną i niepodległościową. Uczestniczył w kampanii wrześniowej, później z własnej woli trafił do Auschwitz, aby zdobyć wiadomości o tym, co się tam dzieje. Walczył w powstaniu warszawskim, uczestniczył w podziemiu niepodległościowym, czyli był tzw. żołnierzem wyklętym. Jak zsumujemy jego drogę, to wyraźnie widać, że dla tych, którzy po pierwsze, wiedzieli, że Polska ma być komunistyczna, a po drugie, ma nie być niepodległa, Pilecki był wyjątkowo niewygodny.

Po kampanii wrześniowej Pilecki przyłączył się do Tajnej Armii Polskiej. Co to za organizacja?
Na początku okupacji mieliśmy do czynienia z całą gamą różnych organizacji podziemnych. Dopiero później spięły się one w ZWZ i ZWZ AK. Kiedy Pilecki zgłosił się w 1940 r. do Oświęcimia jako więzień, który ma wynieść stamtąd informacje, działał już w porozumieniu z Komendą Główną ZWZ, czyli był w głównym nurcie.

Co w 1940 r. Państwo Podziemne wiedziało o tym, co się dzieje w obozach koncentracyjnych?
Sęk w tym, że wiedziało niewiele. Na pewno nie znano skali zbrodni, które tam się dokonywały. To był pierwszy raport z tego, co tam się działo, jeszcze przed Karskim. W działalności Pileckiego w Auschwitz jest jeszcze jedna niebywała rzecz. On był tam organizatorem podziemia i to można nawet powiedzieć, że militarnego. Więźniowie przygotowywali się do buntu i walki z esesmanami. Pilecki organizował ucieczki innych więźniów. Jego postawa to bohaterstwo, którego porównywalne przykłady trudno znaleźć w historii całej II wojny światowej.

Kiedy Pilecki uciekł z obozu w 1943 r., miał plan przeprowadzenia ataku na Auschwitz.
Tak, przy czym jego pomysł nie został zaakceptowany. Dowództwo Armii Krajowej uznało, że będzie to niemożliwe ze względu na obecność w pobliżu obozu silnego oddziału niemieckiego. Jego obecność sprawiała, że biorąc pod uwagę liczebność sił niepodległościowych w tamtym rejonie, realizacja planu była niemożliwa do wykonania.

Czy wiadomości od Pileckiego o tym, co dzieje się w obozie trafiły na Zachód?
Tak, za pośrednictwem AK. Oczywiście raporty Karskiego trafiały o wiele dalej, bo aż do USA. Ale żaden z nich nie spowodował jakichś konkretnych działań, nie sprawił, że wojska alianckie zbombardowały Auschwitz albo drogi prowadzące do niego.

Dalsze losy Pileckiego?
W powstaniu warszawskim walczył w bohaterskim oddziale Chrobry 2. Trafił później do niewoli i został wyzwolony przez aliantów, trafił do Andersa. Był 1945 r. Anders wysłał go do Polski jako człowieka, który ma zbierać informacje o sytuacji w kraju. Obowiązywały już porozumienia z Jałty, ale cały czas żyła nadzieja, że jednak Zachód nie zostawi Polski. Pilecki prowadził działalność konspiracyjną, a kiedy pojawiły się sygnały, że jest zagrożony aresztowaniem, dostał rozkaz powrotu, ale go nie wykonał. W 1947 r. został aresztowany.

W 1948 r. trafił przed sąd.
To był pokazowy proces, który poprzedziło śledztwo, pokazujące skalę okrucieństwa systemu komunistycznego. Pilecki był w Auschwitz i pod ubeckim butem. Jak powiedział żonie, obóz był niczym w porównaniu z tym, czego doświadczał w więzieniu, w którym cierpienie było nieporównywalnie większe. Pileckiego skazano na karę śmierci. Zginął od strzału w tył głowy. Jego śmierć pokazuje, czym była PRL. Jest taki historyczny mit, że od 1945 roku mieliśmy do czynienia z tak zwaną wojną domową, w której sytuacja była trudna i dwuznaczna. Tymczasem mieliśmy wtedy do czynienia z powstaniem antysowieckim. Część osób wysługiwała się Sowietom, tak zresztą było wcześniej praktycznie w każdym powstaniu. Zabójstwo człowieka, który był polskim patriotą w krystalicznej postaci, pokazuje, czym to państwo było. Ono po prostu zabijało niepodległość.

Czy Pilecki miał szansę na przeżycie i inny wyrok?
Zabicie Pileckiego miało wywołać strach, pokazać, że każdy, kto przeciwstawi się tej władzy, bez względu na wcześniejsze dokonania, zostanie zamordowany. Zresztą uczciwie powiedzmy, że wyrok w tej sprawie nie zapadł w sądzie, tylko został wydany na najwyższych piętrach władzy, w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego, a być może w otoczeniu samego Bieruta. Kara śmierci miała zastraszyć innych.

Przy okazji procesu Pileckiego wspomina się także o Józefie Cyrankiewiczu, byłym więźniu Auschwitz i premierze PRL.
Pojawiła się hipoteza, jakoby Cyrankiewicz ze strachu o swoje dobre imię był zainteresowany uśmierceniem Pileckiego, który miał wiedzieć o jego rzekomej współpracy z hitlerowcami w czasie pobytu w Auschwitz. To jednak tylko przypuszczenia. Pewne jest, że Cyrankiewicz wysłał list do sądu, który prowadził sprawę Pileckiego. Napisał w nim, że mimo że też był w Auschwitz, absolutnie domaga się niestosowania wobec Pileckiego taryfy ulgowej i oczekuje sprawiedliwego wyroku.

Uroczystości w Lublinie:

Godz. 13 - Wydział Humanistyczny UMCS, panel dyskusyjny "Witold Pilecki - zapomniany bohater".
Godz. 18 - msza św. w bazylice oo. Dominikanów.
Godz. 19 - spod świątyni wyruszy w stronę pl. Litewskiego Marsz Rotmistrza Pileckiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski