Edach Budowlani Lublin wracają do gry. Na przełomie czerwca i lipca zostanie rozegrany Puchar Polski w rugby

Rozgrywki zostaną podzielone na dwie grupy: Pomorską i Centralną. W pierwszej zagrają ekipy z trójmiasta: Ogniwo Sopot, Lechia Gdańsk i Arka Gdynia. W grupie południowej Edach Budowlani Lublin zmierzą się z Pogonią Siedlce i Juvenią Kraków. Pierwszy mecz lubelscy rugbiści rozegrają 27 lub 28 czerwca w Krakowie. Na boisko przy ul. Krasińskiego w Lublinie rugby wróci 4 lub 5 lipca. Budowlani zmierzą się wtedy z siedlecką Pogonią. Nie przewidziano meczów rewanżowych. Finał pomiędzy najlepszymi drużynami obu grup zaplanowano na 11 lub 12 lipca.

Trener lubelskich rugbystów, Stanisław Więciorek twierdzi, że rozgrywki pucharowe będą stanowić dobry początek okresu przygotowawczego. - Zbudujemy sobie pułap wyjściowy do kolejnych rozgrywek, które mają wystartować w połowie sierpnia. Nikt nie zakłada poważnej walki. Chcę, żeby chłopcy pograli i wrócili do rugby cali, zdrowi i szczęśliwi. O resztę będę się martwił w okresie przygotowawczym - mówi szkoleniowiec. - Chcemy jakkolwiek uruchomić polskie rugby. Tu nie ma "napinki" na wynik. Po dwóch miesiącach siedzenia chcemy wszyscy zrobić coś, by ci chłopcy mogli zagrać. Od dwóch tygodni dopiero normalnie trenujemy. Mecze pod egidą Pucharu Polski traktuję raczej jako rozegranie się i sprawdzenie tego, gdzie się znajdujemy po tej długiej przerwie - dodaje.

Podopieczni Stanisława Więciorka zaliczyli długi okres przestoju. W tym roku Budowlani rozegrali tylko jedno spotkanie. 8 marca wygrali u siebie z Orkanem Sochaczew 10:6. Przez długi czas zawodnicy trenowali indywidualnie, realizując wytyczne trenera. Gdy w kwietniu wygasły kontrakty szkoleniowiec już jedynie rekomendował pewne aktywności. Czasu na powrót do optymalnej formy nie jest dużo. - Trudno mi jednoznacznie powiedzieć czy tego czasu wystarczy, by drużynę odpowiednio przygotować. Nigdy nie byłem w takiej sytuacji. Przerwa poczyniła małe spustoszenia. Ruchowo zawodnicy wyglądają nieźle. Treningi jednak nie są w danej chwili bardzo mocno obciążone. Z premedytacją powoli zwiększam te obciążenia. Do pierwszego spotkania moi zawodnicy będą na pewno wyglądali zdecydowanie lepiej. Z pewnością jednak nie będą przygotowani tak, jak bym sobie tego życzył. Szału nie będzie, ale nie będzie także tragedii. Myślę, że zawodnicy będą przygotowani na 75 procent. Zburzyć mur jest łatwo. Wystarczy parę razy uderzyć młotkiem. By zbudować go na nowo, potrzeba czasu - podsumowuje trener Budowlanych.

Edach Budowlani Lublin nie przystąpią do turnieju w najmocniejszym zestawieniu personalnym. Sztab szkoleniowy z Lublina uznał, że nie ma sensu sprowadzać zawodników zza granicy na nadchodzące mecze. - Ze względu na kwarantannę wystąpimy wyłącznie w składzie krajowym. To jest szansa na sprawdzenie pewnych rzeczy. Tak to traktuję i nie robię z tego powodu tragedii. To tylko dwa mecze. Myślę, że to dobry czas, by dać szansę juniorom. W naszej drużynie zabraknie zawodników z Ukrainy. Od nowego sezonu jednak będziemy się starali iść innym torem niż ukraiński - mówi trener Więciorek.

Warto nadmienić, że wraz z zakończeniem rozgrywek Ekstraligi Rugby nie zdecydowano się na podobny zabieg względem niższej klasy rozgrywkowej. Nowy terminarz rozgrywek zakłada dokończenie rundy zasadniczej sezonu 2019/2020 I ligi Rugby XV. Pierwsze spotkania zaplanowano na 20/21 czerwca. Wiemy już także kiedy zostaną rozegrane turnieje rugby siedmioosobowego. Mistrzostwa Polski Kobiet Rugby 7 odbędą się 27 czerwca w Warszawie i 4 lipca w Gdańsku. Ten drugi termin to także czas rozgrywania Mistrzostw Polski Seniorów Rugby 7 w Poznaniu. Tydzień wcześniej w stolicy wielkopolski zostanie rozegrany turniej o Puchar Polski Seniorów Rugby 7.

Przypomnijmy, że lublinianie po 9. kolejkach przedwcześnie zakończonej kampanii uplasowali się na ósmym, przedostatnim miejscu w tabeli. Budowlani nie musieli obawiać się jednak degradacji. Od przyszłego sezonu Ekstraliga zostanie powiększona do dziesięciu drużyn. Klub z Lublina wspierany przez nowego sponsora ma ambitne plany. Trener Stanisław Więciorek uchylił rąbka tajemnicy w temacie wzmocnień. - Chcemy sprowadzić zawodników zza granicy, ale nie Ukraińców. Nie chcę mówić skąd, aby to była pewnego rodzaju niespodzianka. Na pewno będą to reprezentanci swoich krajów. Podpowiem, że jeden z nich pochodzi z miejsca dosyć egzotycznego, choć w kwestii rugby dużo lepiej postawionego od Polski. Będzie to dwóch zawodników młyna i jeden zawodnik ataku. Od tego sezonu może grać tylko trzech obcokrajowców. Nie będę ich jednak ściągał zbyt wcześnie, ponieważ wciąż obowiązuje konieczność przejścia dwutygodniowej kwarantanny. Nowe twarze pojawią się w naszej drużynie pod koniec lipca - kończy trener.

ZOBACZ TAKŻE