Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Egzamin z ilorazu

Maciej Wijatkowski
Maciej Wijatkowski
Maciej Wijatkowski archiwum
Nie jestem bezkrytycznym zwolennikiem tezy, że wszyscy powinni znać na pamięć "Encyclopedia Britannica". O czym mielibyśmy wtedy dyskutować i po co utrzymywać jakiekolwiek formy edukacji? Kiedy jednak przedzieram się co dnia przez szum wiadomości, zaczynam nabierać podejrzeń, że rozum jednak jest w głębokiej defensywie.

Przeświadczenie pogłębia się, kiedy biorę udział w ruchu drogowym i ulicznym. Według mnie, pierwszą częścią egzaminu przed wydaniem prawa jazdy powinien być test określający IQ. Nie chodzi o dyskryminację, lecz o zachowanie proporcji.

Niżsi "numerycznie" kierowcy otrzymywaliby bezpłatnie urządzenie, pokazujące, na przykład, ile dzieci są w stanie zabić jadąc z osiągniętą w danej chwili prędkością osiedlowymi uliczkami. Oczywiście, zdarzyliby się tacy, dla których to właśnie byłoby celem chwycenia za kierownicę, ale odsianie takich przypadków byłoby prostsze po wstępnym teście.

Po zejściu zza kierownicy "na ląd" wcale nie obserwuję poprawy. Jak wytłumaczyć działania mające tyle samo sensu, ile handel olejkami do opalania w Afryce, to znaczy - niewiele? Wzywanie karetki pogotowia w celu przywiezienia pizzy to casus psychiatryczny, ale udawanie, że nic się nie stało, kiedy "wybitny" naukowiec traktuje podwładnych jak śmieci, wyzywa od najgorszych i miota przedmiotami, bo nie może czegoś skserować, to chyba gruba przesada.

Czyżby IQ nadrzędnej w stosunku do niego wyższej profesury nie był w stanie ogarnąć podstawowych zasad przyzwoitości?
W kontekście powyższego, choć nie tylko, nie rozumiem niechęci do głosowania we wszelkich wyborach, co znakomicie toruje drogę do tzw. kariery osobnikom miałkim i przypadkowym, za to doskonale zorientowanym na własne korzyści.

Pocieszam się, że może nie jestem odosobniony w rozterkach, bo wszyscy dokoła nie mogą przecież być ślepi i głusi, jak choćby Gerard Depardieu, który zapewne dopiero po operacjach, wykonanych przez wspaniałych rosyjskich lekarzy, odzyskał zmysły i wraca do Belgii.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Egzamin z ilorazu - Kurier Lubelski

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski