Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekstremalna Droga Krzyżowa z Lublina. Przeszli od Płaczącej do Kębelskiej (ZDJĘCIA)

Piotr Nowak
Ekstremalna Droga Krzyżowa
Ekstremalna Droga Krzyżowa Iwona Burdzanowska
W tegorocznej Ekstremalnej Drodze Krzyżowej uczestniczyło ponad 2 tys. osób. To dwa razy więcej niż przed rokiem. Wierni wyruszyli z Lublina w piątek po godz. 20.

Nawet 46 km sprzed obrazu Matki Bożej Płaczącej w Archikatedrze Lubelskiej do Sanktuarium MB Kębelskiej w Wąwolnicy przeszli uczestnicy Ekstremalnej Drogi Krzyżowej. W drugiej edycji tego wydarzenia w nocy z piątku na sobotę, według szacunków organizatorów, wzięło udział ponad dwa tysiące osób.

Wyruszyła Ekstremalna Droga Krzyżowa (ZDJĘCIA, WIDEO)

Pierwszy raz na w trasę Ekstremalnej Drogi Krzyżowej wyruszyła Katarzyna: - Poszłam bez żadnego treningu. Jeszcze do godz. 16 miałam zajęcia, cztery godziny później już szłam do Wąwolnicy - mówi studentka z Lublina, której w trasie towarzyszyli znajomi. Jak dodaje, pogoda była świetna. - Noc była ciepła. Parę rodzin zapraszało nas na herbatę, ale nie było takiej potrzeby. Raz pomyliliśmy drogę, ale to nie szkodzi. Nogi same mnie niosły - opowiada.

To, że droga była lżejsza niż przed rokiem potwierdza Michał Nakonieczny. Poprzednio nie załapał się na oficjalną EDK, ale później przeszedł tę samą trasę z kolegami. - Nie dopuszczałem myśli, że mógłbym się wycofać. No chyba, że uległbym wypadkowi - tłumaczy Michał. W tym roku wybrał najtrudniejszy, czerwony szlak.

Podobnie jak Łukasz Starek. - Więcej niż poprzednio szliśmy ubitymi traktami. Mniej ścieżek wiodło przez pola i lasy - przyznaje Łukasz. Mimo że w tym roku nie było deszczu i błota, które mocno dawały się we znaki podczas poprzedniej EDK, to i tym razem zdażały się trudne momenty. - Szliśmy grupą odmawiając różaniec i koronkę. Za Motyczem, mniej wiecej w połowie trasy, zaczęły mnie boleć ścięgna w nogach. Przeżyłem moment załamania. Na szczęście później trochę przeszło zmęczenie i ostatnie 300 metrów przebiegłem - relacjonuje Łukasz. Pierwszy raz pątnicy z Lublina mogli wybierać spośród trzech tras o różnym stopniu trudności. Większość i tak wybrała najdłuższą drogę. Reszta zdecydowała się na przejście z Konopnicy do Wąwolnicy (pątników z centrum miasta do kościoła do podlubelskiej miejscowości przewiózł podstawiony przez organizatorów autokar) i drogę wokół Zalewu Zemborzyckiego. Ta ostatnia była o około 17 km krótsza od tej najtrudniejszej. Jednak nawet ona była wyzwaniem.

Trasę niebieską św. Faustyny Kowalskiej, bo tak się nazywała licząca 29 km droga, wybrała Izabela z rodziną: - Po 25. kilometrze pojawił się kryzys, bo miałam świadomość, że dużo przeszłam, ale jeszcze sporo przede mną. Opadłam z sił.

Nie idziesz sam

Ekstremalna Droga Krzyżowa łączy się z dużym wysiłkiem fizycznym. Do tego stopnia, że część osób wycofuje się. W ubiegłym roku blisko 15 proc. uczestników przerwało wyprawę przed Wąwolnicą. Mimo to pątników przybywa. Co motywuje ich w drodze? - Ile razy w roku marnujemy czas na telewizję i podobne rozrywki. Uważam, że warto przynajmniej raz w roku poświęcić się dla Chrystusa, który zrobił dla mnie milion razy więcej - mówi Michał.

- Bóg oczekuje, żebym swoje życie dał innym - powiedział do wiernych, jeszcze w katedrze, ks. Adam Lewandowski. - Bóg oczekuje, żebym nie żył tylko dla siebie, przekraczał swoje egocentryzmy, swoje słabości i mówi “Jestem z tobą” - przekonywał proboszcz parafii archikatedralnej.

Te zalecenia sprawdziły się później w drodze. - Było ciężko - przyznaje Izabela, której towarzyszył mąż Karol. - W modlitwie poprosiliśmy o więcej siły. Mąż pomógł mi nieść plecak. I daliśmy radę. Razem.


Potężna ciągniki, rolnicze nowinki. W Lublinie trwa Agro-Park (ZDJĘCIA)
Jaszczurka z Hawajów podróżowała "na gapę". Dotarła aż do Lublina (ZDJĘCIA)
Piłkarze Realu Madryt po polsku pozdrawiają chorego Piotrusia (WIDEO)
Jeździmy najpiękniejszym pociągiem na świecie. Dart z prestiżową nagrodą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski