Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Elastyczny system pracy - korzyść, czy przekleństwo

dr Mariusz Świetlicki
Idziemy codziennie do pracy na osiem godzin. Od 7.00 do 15.00. Od poniedziałku do piątku. I tak tydzień po tygodniu przez cały rok z przerwą na urlop. Nudne? To może dzisiaj popracujemy sześć godzin, a jutro dziesięć? Raz zaczniemy o 7.00, a innym razem o 11.00. We wtorek jest dzień wolny, a pracujemy w niedzielę. Dziś w firmie, a jutro w domu. Elastyczny system czasu pracy jest w modzie. Chcemy go okiełznać więc umieszczamy takie rozwiązania w kodeksie pracy i zachęcamy pracodawców i pracowników do jego stosowania. Czy jednak rzeczywiście tego chcemy?

Pierwsza odpowiedź - zdecydowanie tak. Możemy dostosować czas pracy do innych obowiązków i przyjemności czasu wolnego. Możemy swobodnie planować sprawy rodzinne, opiekę nad dziećmi lub załatwianie osobistych spraw urzędowych. Albo imprezę w piątek, a pracę w niedzielę. Same korzyści, wolność i swoboda w kształtowaniu czasu.

Tylko czy naprawdę tego oczekujemy? Czy chcemy i jesteśmy w stanie nad tym zapanować? Czy przy tak kształtowanym czasie pracy, może ona być efektywna? Słyszałem kiedyś w radiu rozmowę z jednym z polskich pisarzy mieszkających w górach. Z tego co pamiętam, był to Andrzej Stasiuk, który opowiadał między innymi o tym, jak pracuje. Otóż codziennie rano bierze teczkę i idzie sto metrów od domu do drugiej chaty, gdzie ma swoją pracownię. Dopiero tam siadając za biurkiem jest w stanie cokolwiek napisać. Atmosfera domu zupełnie nie sprzyja pracy, rozprasza, gdzie indziej kieruje myśli. Trzeba też mieć swój rytm, określone godziny, rytuały.

Natknąłem się ostatnio na bardzo ciekawą pracę naukową dwojga stosunkowo młodych amerykańskich ekonomistów: Alexandra Mas i Amandy Pallais, zatytułowaną „Valuing Alternative Work Arrangements” i poświęconą wartościowaniu pracy przez pracowników w zależności od jej organizacji. W sposób naukowy udowadniają oni to, co wcześniej było tylko intuicją. Otóż pracownicy oczekują znacząco wyższych wynagrodzeń w przypadku elastycznego systemu czasu pracy, zwłaszcza gdy ulega on częstym odgórnym zmianom. Mało tego, także za pracę w domu oczekują wyższego wynagrodzenia. Inaczej mówiąc są skłonni mniej zarabiać gdy mają uporządkowany, z góry określony system czasu pracy, bez pracy wieczorami i w weekendy, i bez pracy w domu.

Większość z nas chce jednak mieć jasno określoną sytuację. Praca to praca, a dom to dom. Godziny pracy, to godziny pracy, a czas wolny, to czas wolny. Taki układ jest zdecydowanie bardziej ceniony. Tylko czy możliwy we współczesnej gospodarce?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski