Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Elektryczne hulajnogi, rolki, rowery. Lekarze alarmują: coraz więcej urazów z powodu brawurowej jazdy

Gabriela Bogaczyk
Marzena Bugała/archiwum
Połamane żebra, złamania kończyn, obojczyka, a w najgorszym wypadku kalectwo. Lekarze alarmują, że coraz więcej osób jest poturbowanych w wyniku jazdy na hulajnogach elektrycznych, rolkach i rowerach.

- Mamy obecnie kilku pacjentów z urazami głowy po wypadkach na takich pojazdach. Najwięcej z nich wydarzyło się na rowerze, a coraz częściej również na elektrycznych hulajnogach - zwraca uwagę Agnieszka Osińska, rzecznik Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie.

I mówi, że czasem kończy się na złamaniu, ale niejednokrotnie również na nieodwracalnym kalectwie z powodu uszkodzenia rdzenia kręgowego. - Uczulamy, aby zakładać kaski na głowę i ochraniacze na łokcie i kolana. Tylko to jest w stanie uchronić nasze dzieci przed poważnymi urazami - ostrzega rzeczniczka szpitala dziecięcego.

Natomiast na SOR przy al. Kraśnickiej trafiają z obrażeniami najczęściej dorośli rowerzyści.

- Codziennie mamy takich pacjentów od 5 do 10. To dużo - informuje lek. med. Leszek Stawiarz, ordynator szpitalnego oddziału ratunkowego szpitala przy al. Kraśnickiej.

Z reguły takie wypadki kończą się ogólnymi poturbowaniami, ale nie tylko.

- Dobrze jak skończy się na złamaniu jakiejś kończyny, bo wtedy możemy unieruchomić tę część za pomocą gipsu. Gorzej, gdy uszkodzona została klatka piersiowa, mam na myśli chociażby połamane żebra. To bardzo bolesne, sprawia, że każdy oddech staje się dużym problemem - wyjaśnia lek. med. Stawiarz.

I przestrzega przed alkoholem, bo zdarza się, że rowerzyści jadą pod wpływem procentów i dochodzi z tego powodu do tragedii.

- Oprócz jazdy po alkoholu odradzamy również prędkość i brawurę w czasie jazdy na rowerze czy rolkach - mówi ordynator SOR-u.

Wygodnie, ale niebezpiecznie

Ortopedzi wskazują, że lawinowo rośnie liczba rannych w kolizjach spowodowanych przez jazdę na elektrycznych hulajnogach.

Z jednej strony to praktyczny środek transportu, bo jest wygodny, prosty w obsłudze i nie stoi się dzięki niemu w korkach, ale z drugiej strony jest przyczyną poważnych kolizji.

- Małe kółka, a co za tym idzie - niska stabilność pojazdu, przyczyniają się do upadków kierujących hulajnogami albo do potrąceń pieszych. Dochodzi wówczas do urazów narządów ruchu u obu poszkodowanych stron. Najczęściej są to bolesne stłuczenia, złamania obojczyka oraz łokcia i nadgarstka, wynikające z podpierania się ręką. Niestety, bardzo często obrażenia wymagają natychmiastowej operacji, zwłaszcza gdy urazy dotyczą kolan, a wśród nich zerwania łąkotek, wiązadeł, złamania rzepki - wyjaśnia lek. med. Krzesimir Sieczych, ortopeda z kliniki Carolina Medical Center.

***
ZOBACZ TAKŻE: Rośnie liczba ofiar wypadków z udziałem jednośladów

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski