Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ewa Swoboda: Finał? Nie pamiętam! Teraz muszę się porządnie wyspać

Zbigniew Czyż
Zbigniew Czyż
Ewa Swoboda
Ewa Swoboda Adam Warżawa / PAP
W najbliższych dniach muszę się porządnie wyspać, chciałabym też odpocząć. W następnym tygodniu zamierzam zwiedzić Polskę, będę mieć tydzień na regenerację. Nie pamiętam biegu finałowego w Stambule, ale podobno jeśli się nie pamięta, to znaczy, że było dobrze - mówi w rozmowie z nami Ewa Swoboda, srebrna medalistka halowych mistrzostw Europy ze Stambułu w biegu na 60 metrów.

Ze Stambułu przywiozła pani swój trzeci medal w karierze z halowych mistrzostw Europy. W 2017 roku w Belgradzie było wicemistrzostwo Europy, dwa lata później w Glasgow złoty medal. Wróciła pani z Turcji usatysfakcjonowana?
Powiedzmy, że tak. Bardzo się cieszę, choć mogło być lepiej, uzyskany czas nie do końca mnie zadowala. Wszyscy powtarzają mi jednak, że na mistrzostwach Europy biega się po to, aby uzyskać jak najlepsze miejsce, a nie czas. Występ w Turcji jest dla mnie dobrym prognostykiem przed rozpoczęciem przygotowań do sezonu letniego. Mam poczucie, że wszystko idzie w dobrą stronę. Dobre jest też to, że nic mnie nie boli i jestem zdrowa.

Do wywalczenia złotego medalu zabrakło naprawdę niewiele, zaledwie 0,09 sekundy. Nie było szans na pokonanie Mujingi Kambundji ze Szwajcarii?
Myślę, że start mi trochę nie wyszedł, reakcja w blokach była trochę gorsza. Gdyby była taka, jak w eliminacjach, może byłoby lepiej, niemniej uważam, że w siedmiu sekundach raczej bym się nie zmieściła. Przed mistrzostwami Europy trenowaliśmy dosyć mocno, wszystko było dobrze, nie w każdym sezonie można poprawiać rekordy Polski. Poza tym, nie pamiętam biegu finałowego, ale podobno jeśli się nie pamięta, to znaczy, że było dobrze.

Halowe mistrzostwa Europy odbyły się w kraju, który kilka tygodni temu nawiedziło tragiczne w skutkach trzęsienie ziemi. Jak się pani startowało w Stambule i jaka atmosfera panowała na stadionie oraz w samym mieście?
Atmosfera była w porządku, choć dało się odczuć, że kraj nawiedziła tragedia. Mieszkańcy mieli przyczepione do ubrań specjalne wstążki. Na pewno było nam przykro. Szczerze mówiąc, spodziewałam się, że mistrzostwa w ogóle zostaną odwołane. Sam stadion bardzo mi się podobał, pierwszy raz w życiu biegałam na szarym tartanie. Fajnie, to było coś nowego. Na zewnątrz było trochę zimno, spodziewałam się wyższej temperatury, pod tym względem nie było komfortowo.

W Stambule reprezentacja Polski zdobyła łącznie siedem medali, to dobry wynik?
Jak najbardziej. Cieszę się zwłaszcza ze swojego medalu, ale też ze srebrnego medalu Piotra Liska w skoku o tyczce i wicemistrzostwa Europy wywalczonego przez Jakuba Szymańskiego w biegu na 60 metrów przez płotki. Szkoda, że Krzysztof Kiljan (prywatnie partner Ewy Swobody, przyp. red.) nie stanął na podium, ale spokojnie, jeszcze przyjdzie na to czas.

Jakie ma pani plany na najbliższe tygodnie?
W najbliższych dniach muszę się porządnie wyspać. Chciałabym też odpocząć. W następnym tygodniu zamierzam zwiedzić Polskę, będę mieć tydzień na regenerację.

A potem rozpoczną się już przygotowania do mistrzostw świata, które w sierpniu odbędą się w Budapeszcie.
Przed mistrzostwami świata planuję wyjazd na trzy zgrupowania, najpierw Teneryfa, potem Belek i znów Teneryfa. W Budapeszcie moim celem minimum będzie awans do finału w biegu na 100 metrów. Nie będzie jednak łatwo, bo czołówka światowa jest niezwykle mocna i wyrównana. Na Węgry pojadę najprawdopodobniej samochodem, to zaledwie cztery godziny jazdy od mojego domu rodzinnego w Żorach.

Rozmawiał Zbigniew Czyż

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ewa Swoboda: Finał? Nie pamiętam! Teraz muszę się porządnie wyspać - Portal i.pl

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski