– Przed atakami rakietowymi, bombowymi, artyleryjskimi i broni pancernej ciężko jest się zabezpieczyć. Nie zdecydowałem się zostać w Kijowie. Sytuacja wygląda zbyt przerażająco – relacjonuje Paweł Bobołowicz. Na miejscu pracuje nadal wielu dziennikarzy, w tym innych korespondentów Radia WNET. – Przekazuję dla nich wyrazy wsparcia i podziękowania – dodaje.
– Wyjechaliśmy z Kijowa i tego terenu, który potencjalnie mógł zostać oblężony. Widzieliśmy po drodze uciekinierów, ślady potężnych eksplozji, kłęby dymu. To wszystko uświadamia, że dzisiaj doszło do inwazji, wojny, bandyckiego napadu na Ukrainę – przekazuje „na gorąco” nasz wysłannik.
Jak poinformował w swojej relacji live na Facebooku, razem z grupą innych osób, zmierza na Zachód Ukrainy w kierunku Polski. – Chce się poczuć bezpieczny. Co będzie dalej? Zobaczymy – kwituje.
Do relacji Pawła Bobołowicza jeszcze wrócimy.
- 12-letni Miłosz z Lublina oczarował publiczność w Dubaju. Zobacz wideo i zdjęcia
- Trwa budowa drogi i S19 na odcinku Niedrzwica Duża - Kraśnik. Zobacz film
- Zwierzęta inspirują. Fotorelacja z wizyty w lubelskim schronisku
- Poznajcie piękne cheerleaderki tańczące podczas Pucharu Polski w Lublinie
- Pamiętacie jeszcze? Tak powstawała Arena Lublin. Zobacz zdjęcia z Google Earth
- Narodowy jest na... Icemanii. Półmetek ferii za nami. Fotorelacja
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?