Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

F1 2019. Grand Prix Bahrajnu pechowe dla Charlesa Leclerca. Bolid Roberta Kubicy bez niespodzianek

red/bill
Robert Kubica drugi wyścig z rzędu był ostatnim sklasyfikowanym kierowcą.
Robert Kubica drugi wyścig z rzędu był ostatnim sklasyfikowanym kierowcą. ROKiT Williams Racing
Bolidy ROKit Williams Racing ponownie nie dały frajdy Robertowi Kubicy i Georgowi Russellowi. Obaj kierowcy ekipy z Grove dojechali do mety jako ostatni. Polak za Brytyjczykiem. Grand Prix Bahrajnu wygrał Lewis Hamilton. Jadący fantastycznie w treningach i kwalifikacjach Charlesa Leclerc na dziesięć okrążeń przed metą stracił moc w swoim aucie i choć prowadził niemal od startu, to dojechał na trzecim miejscu. Drugi był inny kierowca Mercedesa, Valtteri Bottas.

Robert Kubica startował w niedzielnym wyścigu z końca stawki. Mimo to już na początku rywalizacji awansował na 16. miejsce, a w pewnym momencie na chwilę był nawet dziesiąty. Duża w tym zasługa... wielu kolizji części kierowców, przez które sędziowie podczas Grand Prix Bahrajnu mieli mnóstwo roboty. Mimo to bolid ROKiT Williams Racing nie pozwolił Polakowi skorzystać z okazji.

Zaczęli Lance Stroll z Racing Point z Romainem Grosjeanem z Haasa. W efekcie Kanadyjczyk już po pierwszym okrążeniu musiał zjechać do boksu po nowe przednie skrzydło, a Francuz, który ledwo dojechał do garażu niemal na feldze, po nową oponę. Wkrótce konsekwencje tej usterki w aucie Haasa były na tyle poważne, że Grosjean nie ukończył wyścigu.

Nie minęło wiele czasu, a Carlos Sainz z McLarena miał spięcie w jednym z zakrętów z Maksem Verstappenem z Red Bulla. Po nim bolid tego pierwszego przypominał efektowny zestaw fajerwerków na Nowy Rok. Tak leciały z niego iskry.

Biorąc pod uwagę te przypadki, Kubica i Russell awansowali. Polak był przed Brytyjczykiem, mimo że jechał na oponach pośrednich. Na nich rozpoczął wyścig, w przeciwieństwie do reszty stawki, którzy ruszyli na miękkim ogumieniu. Wkrótce obaj kierowcy zmienili opony. Kubica na miękkie, Russell na średnie. Konsekwencją była utrata pozycji 34-letniego krakowianina na rzecz kolegi. Zaskakujące o tyle, że mieszanka miękka jest w teorii najszybsza.

Ale o tym, że pojazdy Williamsa nie działają jak należy, wiadomo już od przedsezonowych testów. Obaj kierowcy zwracają na to uwagę w niemal każdym wywiadzie.

- Głównym wnioskiem z tego weekendu jest fakt, że dwa samochody z tym samym ustawieniem mają kompletnie inną charakterystykę - cytuje Kubicę dziennikarz motoryzacyjny będący w Bahrajnie Cezary Gutowski. - Opuściłem Australię trochę zagubiony w tym, jak zachowuje się bolid. Pewne wątpliwości wziąłem na swoją jazdę i kierunek, w którym poszedłem podczas ustawiania auta, bo było jasne, że nasze maszyny były kompletnie inne podczas jazdy. Przyjeżdżając tu zaczęliśmy od dokładnie tej samej konfiguracji samochodów, a okazało się, że zachowują się kompletnie inaczej. Ważne było, aby to zrozumieć, ale wciąż nie rozumiemy powodu.

Na razie nic się nie zmienia. Mimo dużej przewagi nad kierowcami z problemami, z każdym okrążeniem tracili. Ostatecznie Kubica był 16., Russell 15. Ale to efekt nieukończenia rywalizacji przez innych kierowców. Oprócz Grosjeana odpadli Daniel Ricciardo i Nico Hulkenberg. Oba samochody Renault, które jechały w pierwszej połowie stawki, na dwa okrążenia przed końcem... zgasły. Usterce uległ też pojazd Sainza.

- Przede mną bardzo trudne zadanie. Walczyłem, żeby ten bolid utrzymać na torze. Jechałem 25 km/h wolniej od innych, a i tak miałem problemy. Jeśli nie znajdziemy rozwiązania, to ma to mały sens. Jak mam nowe opony, wtedy jestem w stanie coś zamaskować, ale jak następuje ich degradacja, z bolidem jest jeszcze gorzej - narzekał na gorąca po wyścigu w Eleven Sports Kubica, który we wtorek lub środę weźmie udział w testach w Bahrajnie. - Z tego co wiem, jeździmy moim autem. George będzie mógł się więc o czymś przekonać - dodał.

Pecha miał Charles Leclerc z Ferrari. 21-letni Monakijczyk był najszybszy podczas treningów i wygrał kwalifikacje. Prowadził w wyścigu, ale dziesięć okrążeń przed jego końcem w jego aucie wystąpiła awaria. Z każdym okrążeniem tracił nad rywalami po kilka sekund. Wyprzedziły go tylko Mercedesy - Lewis Hamilton i Valterri Bottas - tylko dlatego, że po usterkach bolidów Renault na tor wjechał samochód bezpieczeństwa.

Kolejna Grand Prix w Chinach w dniach 12-14 kwietnia.

Wyniki Grand Prix Bahrajnu: 1. Hamilton (Wielka Brytania, Mercedes), 2. Bottas (Finlandia, Mercedes) +2.9 sek., 3. Leclerc (Monako, Ferrari) +6.1... 16. Kubica (Williams) + dwa okrążenia.

Klasyfikacja kierowców: 1. Bottas 44 pkt, 2. Hamilton 43, 3. Verstappen (Red Bull) 27... 17. Kubica 0.

Klasyfikacja konstruktorów: 1. Mercedes 87 pkt, 2. Ferrari 48, 3. Red Bull 31.

Bolid Roberta Kubicy w nowych barwach. "Mam nadzieję, że będzie miły w prowadzeniu"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: F1 2019. Grand Prix Bahrajnu pechowe dla Charlesa Leclerca. Bolid Roberta Kubicy bez niespodzianek - Sportowy24

Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski