Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fajerwerki niezgody: świętowanie bez strzelania?

Aleksandra Dunajska [email protected]
Na wielu największych miejskich imprezach takich widoków nie będzie
Na wielu największych miejskich imprezach takich widoków nie będzie
Jedni nie wyobrażają sobie bez nich sylwestra, inni mają ich serdecznie dość. Fajerwerki budzą coraz większe kontrowersje. W ślad za społeczną presją wiele krajów i miast wprowadza „wystrzałowe” ograniczenia

Brutus, Predator, Superbomba. Rakiety, wyrzutnie, zestawy rodzinne. Fajerwerkowa oferta jest ogromna. Polacy pokochali je, odkąd w latach 90. wkroczyły na rynek. Z tej miłości strzelać zaczynamy co najmniej tydzień przed sylwestrem, a pozostały arsenał jeszcze wykorzystujemy dobrze po Nowym Roku. Coraz więcej jest jednak osób, które mają tego serdecznie dość.

Przerażone psy, poparzone ręce kontra „nieodłączny symbol”

Największymi przeciwnikami fajerwerków są obrońcy praw zwierząt i ich właściciele. Jacek i Iza z Lublina mają dwa psy, mieszkają na blokowisku. Każdego sylwestra muszą spędzać w domu, bo czworonogi zostawione same ze strachu wpadają w panikę. - To olbrzymi problem. Zwierzęta są przerażone, tym bardziej że ich słuch jest kilkadziesiąt razy lepszy niż ludzki - tłumaczy Marta Włosek, założycielka i prezeska Fundacji na rzecz Ochrony Praw Zwierząt Ex Lege.

- W skrajnych przypadkach może dojść do tego, że zwierzę dostanie zawału serca - dodaje. Nieraz zdarza się, że wystraszone zwierzęta uciekają właścicielom. - Trafiają do nas także kilka dni po Nowym Roku, bo czasami jakiś czas błąkają się, zanim do nas trafią - dodaje Marcin Gileta z lubelskiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt.

Fatalnie huk znoszą ptaki. Do najtragiczniejszego przypadku doszło kilka lat temu w małej amerykańskiej miejscowości Beebe, w stanie Arkansas. Stres i strach wywołane fajerwerkami spowodowały wtedy nagłą śmierć tysięcy zwierząt.

Wśród poszkodowanych są jednak nie tylko one. Leszek Stawiarz, ordynator Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w placówce przy al. Kraśnickiej, mówi, że każdego roku w sylwestrową noc przyjmowanych jest kilku pacjentów „uszkodzonych” przez fajerwerki.

- Najpopularniejsze są urazy oka i poparzenia dłoni, chociaż zdarzały się też poważniejsze przypadki, jak np. naderwane palce - wylicza. - Pacjenci są zwykle pod wpływem alkoholu - dodaje.

Zwolennicy fajerwerków podkreślają jednak, że są tradycją i symbolem sylwestra. - Dla mnie tak samo niezbędnym, jak szampan, życzenia o północy i dobra zabawa - podkreśla lublinianka Katarzyna Szewczyk.

Zakaz jest, skarg niewiele

- W środę przy ul. Kryształowej w Lublinie mężczyzna odpalał fajerwerki, bo chciał sobie zrobić zdjęcie na ich tle - mówi Robert Gogola, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Lublinie. - Został pouczony przez funkcjonariuszy, że nie może tego robić - dodaje.

W województwie lubelskim, podobnie jak w innych regionach, zasady są proste: osoby prywatne mogą strzelać tylko w sylwestra i w Nowy Rok. Poza tymi dwoma dniami od 23 grudnia 2016 r. do 31 stycznia 2017 r. obowiązuje bezwzględny zakaz używania petard. Tak stanowi rozporządzenie, które każdego roku wydaje wojewoda.

- Za złamanie zakazu grozi do 500 zł mandatu - mówi Robert Gogola. Jednak w ciągu ostatnich dwóch lat w Lublinie nikt nie został w ten sposób ukarany. Były tylko upomnienia. Ale i zgłoszeń w sprawie odpalania sztucznych ogni poza dozwolonymi dniami Straż Miejska dostaje niewiele. - Od 20 grudnia 2014 r. do dziś wpłynęło ich 12. Siedem dotyczyło okresów świąteczno-noworocznych, reszta - pozostałej części roku - tłumaczy Gogola.

Między 1 lutego a 22 grudnia w zakresie fajerwerków obowiązują przepisy kodeksu wykroczeń - oficjalnego zakazu strzelania nie ma, ale odpalając fajerwerki można dostać mandat, np. za zakłócanie porządku. Przynajmniej teoretycznie, bo lubelska Straż Miejska nie odnotowała żadnego takiego przypadku w ciągu ostatnich dwóch lat.

Sylwester bez wystrzałów

Władze Rzymu w tym roku w ogóle zabroniły używania fajerwerków. Zrobiły to na prośbę mieszkańców, którzy argumentowali ją m.in. troską o zwierzęta. Rok wcześniej podobne zasady wprowadziło u siebie wiele mniejszych włoskich miast i miasteczek. Powód - podobny, chociaż np. w Lombardii dodatkowym uzasadnieniem był poziom smogu.

Oceniono bowiem, że eksplozje pirotechniczne mogą go dodatkowo podwyższyć. Zakaz wystrzeliwania fajerwerków w całym kraju obowiązuje w Irlandii i Chinach. W Wielkiej Brytanii 150 tysięcy osób podpisało w tym roku skierowaną do rządu petycję, w której nawołują do wyeliminowania sztucznych ogni.

Także w Polsce ożywia się dyskusja na temat zakazu lub ograniczenia stosowania fajerwerków. - Jestem za wprowadzeniem takiego zakazu - przyznaje Marta Włosek.

Tego samego zdania jest Katarzyna Kursa z Fundacji Międzynarodowy Ruch na rzecz Zwierząt Viva! - Przecież bez fajerwerków smak szampana pozostanie taki sam, noworoczne życzenia będą tak samo szczere i życzliwe, a cała zabawa będzie bezpieczniejsza - zaznacza.

Żadne polskie miasto całkowitego szlabanu dla wystrzałów jeszcze nie postawiło, ale organizowane przez samorządy masowe imprezy „pod chmurką” coraz częściej muszą się obyć bez kolorowych i głośnych widowisk.

- Wysłuchaliśmy głosów krakowian i w trosce o ich psy, koty i inne zwierzęta zrezygnowaliśmy z pokazu pirotechnicznego - tłumaczył Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa.

W Poznaniu zamiast sztucznych ogni będzie tzw. mapping, czyli widowisko wizualne wyświetlane na fasadach kamienic. Wrocław z fajerwerków zrezygnował już rok temu.

- Wyszliśmy naprzeciw prośbom właścicieli zwierząt - informuje Anna Bytońska z biura prasowego Urzędu Miasta Wrocław. Wystrzałów nie będzie też m.in. w Słupsku.

Zdaniem Katarzyny Wójcik, właścicielki lubelskiej firmy Toria sprzedającej fajerwerki, obostrzenia nie są potrzebne.

- W naszym kraju strzelanie jest i tak bardzo ograniczone, odbywa się w zasadzie tylko w sylwestra, sporadycznie przed i po nim. W innych krajach to się dzieje przy okazji wielu świąt, odpustów, rodzinnych uroczystości - zaznacza.

Uważa też, że również wypadków związanych z fajerwerkami jest coraz mniej. - Działają kampanie edukacyjne, poza tym kultura używania petard jest też coraz wyższa - ocenia.

Przeciwniczką zakazów jest także Katarzyna Szewczyk. - Rozumiem, że wypadki się zdarzają. Ale ulegają im też kierowcy, ale nikt nie myśli, żeby zakazywać jeżdżenia samochodami - argumentuje. Podobnego zdania jest Leszek Stawiarz: - Wszystko jest dla ludzi. Pod warunkiem, że korzysta się z tego z głową.

Na inny aspekt sprawy zwraca uwagę wojewoda lubelski Przemysław Czarnek: - Gdyby zgodzić się z postulatami o całkowitym zakazie używania, musiałby być wprowadzony również całkowity zakaz sprzedaży. To przyniosłoby poważne straty dla wielu przedsiębiorców - od producentów, poprzez sprzedających, aż do firm wykonujących profesjonalne pokazy - mówi Czarnek.

Jego zdaniem, obowiązujące przepisy to kompromis, który daje „każdemu szansę na świętowanie w sposób najlepszy dla niego bez nadmiernego ingerowania w prawa innych osób”.

- Rozumiem problemy właścicieli psów, ale nie przesadzajmy, to przecież tylko jedna noc w roku. Zakazywanie fajerwerków z powodu strachu zwierząt to trochę szaleństwo - dodaje Katarzyna Szewczyk.

Włoscy aktywiści, którzy doprowadzili do wprowadzenia u nich fajerwerkowych zakazów, wspominają dziś, że kiedy zaczynali swoją kampanię też traktowano ich jak wariatów. Ostatecznie dopięli jednak swego.

Bożonarodzeniowa kąpiel Morsów (ZDJĘCIA)
Z tego słynie Lubelskie. Odgadniesz o co chodzi po jednym słowie podpowiedzi?
Miejski opłatek. Lubelskie VIP-y złożyły sobie życzenia na święta (ZDJĘCIA)
Kradzież w galerii przy Witosa w Lublinie. Złodzieje zabrali klocki. Jest nagranie z monitoringu

Jesteśmy też w serwisie INSTAGRAM. Obserwuj nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski