Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Falstart Lublinianki na początek rundy wiosennej

Marek Jedynak
Zespół Lublinianki zanotował nieudaną inaugurację rundy wiosennej w czwartej lidze, przegrywając na własnym boisku z Powiślakiem Końskowola 1:2.

Sobotni mecz miał zmienny przebieg ze wskazaniem na drużynę gospodarzy. Na początku spotkania to Powiślak kontrolował sytuacje na boisku, pozwalając tylko od czasu do czasu na ambitne kontry zespołowi Grzegorza Białka. W jednej z tego typu akcji będący sam na sam z bramkarzem gości Paweł Kośka niewiele się pomylił posyłając piłkę nad poprzeczką.

W 28. minucie w polu karnym gospodarzy piłkę przechwycił zawodnik Powiślaka Kamil Przychodzień, który wykorzystał szansę i strzałem w dolny róg bramki pokonał Krystiana Krupę.

Po stracie gola Lublinianka dążyła do wyrównania stanu meczu i w 38. Minucie, po zamieszaniu w polu karnym Żubera, piłkę do siatki wpakował Dominik Ptaszyński.

W drugiej połowie role boiskowe odwróciły się. Gospodarze stosowali pressing, tworzyli koronkowe akcje, jednak brakowało w nich wykończenia. Szczególnie aktywny był w tej fazie meczu wprowadzony do gry Andrzej Gutek, który oddał trzy strzały na bramkę gości z odległości „szesnastki”. W duecie z pomocnikiem gospodarzy dobrze rozumiał się Kośka, którego aktywność zasługuje na wyróżnienie.

W końcówce meczu to Powiślak okazał się drużyną zwycięską. W 84. minucie doszło do sytuacji, w której po raz kolejny błąd popełniła obrona Lublinianki, pozwalając rywalom na wymianę podań w polu karnym. Damian Kopeć strzelił gola dla zespołu z Końskowoli, który był trafieniem na wagę trzech punktów.

Trener gospodarzy Grzegorz Białek mimo porażki szukał pozytywów w grze swojego zespołu i podkreślił dominację Lublinianki w całym meczu oraz wyjawił cel, do którego zespół dąży w obecnym sezonie: - W zasadzie zamknęliśmy zespół Powiślaka na jego połowie i nie interesował nas remis, chcieliśmy wygrać to spotkanie. Przydarzył się jeden błąd w drugiej połowie i przeciwnik to wykorzystał. My za to mieliśmy przynajmniej trzy dobre sytuacje. Naszym celem jest piąte, szóste miejsce w tabeli – podkreśla szkoleniowiec klubu z Wieniawy.

Natomiast trener gości cieszył się ze zwycięstwa, ale narzekał na stan techniczny murawy: -Rewelacyjnego meczu nie rozegraliśmy. Widać, że zespół jest naładowany, zmobilizowany, ale gra na tym boisku była trudna. Myślę, że przeciwnik był stroną dominującą, ale to my zadaliśmy dwa decydujące ciosy z czego się bardzo cieszę - oznajmił Jerzy Krawczyk.

Drużynę z Lublina czeka teraz wyjazd do Piotrowic. Mecz odbędzie się w sobotę 18 marca. Trener Białek jest pełny optymizmu przed kolejnym spotkaniem: - Trzeba będzie tam pojechać, podnieść głowę do góry i walczyć dalej o kolejne punkty w lidze - twierdzi.

Lublinianka – Powiślak Końskowola 1:2 (1:1)
Bramki: Ptaszyński 38 – Przychodzień 28, Kopeć 84
Lublinianka: Krupa – Jezior (52 Ręba), Ptaszyński, Kosiarczyk, Paździor, Skoczylas, Sobiech, Milcz (55 Gutek), Bednara (65 Kłyk), Kośka, Stefański (75 Rovbel). Trener: Grzegorz Białek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski