Falstart żużlowców Motoru. W pierwszym meczu sezonu drużyna z Lublina przegrała wysoko we Wrocławiu z Betard Spartą

Betard Sparta Wrocław - Motor Lublin (55:35)

Sparta:
9. Max Fricke 5+1 (2,1,2*,0)
10. Maksym Drabik 13 (3,3,3,3,1)
11. Maciej Janowski 10+1 (1*,3,2,3,1)
12. Daniel Bewley 1+1 (0,0,1*,-)
13. Tai Woffinden 11+1 (3,2*,3,1,2)
14. Przemysław Liszka 4+2 (2*,2*,0)
15. Gleb Chugunow 12+1 (3,3,2,2*,2)
16. Michał Curzytek ns

Motor
1. Jarosław Hampel 7 (3,0,0,3,1)
2. Jakub Jamróg 4+1 (1*,1,1,1)
3. Grigorij Łaguta 7 (0,2,2,0,3)
4. Matej Żagar 4+1 (1,1*,1,1,0)
5. Mikkel Michelsen 10 (2,0,3,2,3)
6. Wiktor Lampart 1 (1,0,0)
7. Wiktor Trofimow 2 (0,2,0)
8. Oskar Bober ns

TAK RELACJONOWALIŚMY MECZ BETARD SPARTA WROCŁAW - MOTOR LUBLIN

Przed rokiem lubelski zespół przegrał we Wrocławiu tylko 43:47, a w tym sezonie zameldował się na Stadionie Olimpijskim z trzema nowymi zawodnikami. To nie pomogło jednak poprawić tamtego osiągnięcia, chociaż zaczęło się obiecująco. W pierwszym biegu, debiutujący w lubelskich barwach, Jarosław Hampel wykorzystał atut wewnętrznego toru i po dobrym starcie wyszedł na powadzenie, którego nie oddał.

Były zawodnik mistrza Polski z Leszna, zastąpił w składzie Pawła Miesiąca. - Odbył cztery treningi i czasy, które uzyskiwał oraz wyniki w ściganiu spod taśmy, były takie, że trudno było go nie zabrać. Dobrze spisywał się na treningach – argumentował zmianę Jacek Ziółkowski, menedżer Motoru.

W kolejnych startach Hampel nie był już tak skuteczny. Mimo dobrych startów nie potrafił na pierwszym łuku wysforować się na prowadzenie. Dopiero w 11. biegu „wystrzelił” z czwartego pola i zainkasował drugą trójkę. A ponieważ trzeci przyjechał Matej Zagar, to Motor odniósł pierwsze drużynowe zwycięstwo w tym meczu. Goście przegrywali już jednak w tym momencie 25:41!

Oprócz Hampela indywidualne wygrane odniósł również Mikkel Michelsen. W 10. wyścigu Duńczyk przez pewien czas jechał na prowadzeniu wspólnie z Wiktorem Lampartem. Junior Motoru nie zdołał jednak obronić się przed atakiem Macieja Janowskiego, a później także Daniela Bewley’a.

Przed biegami nominowanymi Motor przegrywał 28:50, a w ekipie Jacka Ziółkowskiego nie było ani jednego pewniaka.

- Szukamy potrzebnej prędkości, ale na razie nie możemy jej uzyskać. Ciężko jest się dopasować do tego toru. Z chłopakami rozmawiamy, kto jakie zmiany robi – mówił w trakcie meczu Grigorij Łaguta, który nie przypominał zawodnika, który rok wcześniej we Wrocławiu wywalczył 17 punktów w siedmiu startach. Rosjanin odpowiednią prędkość znalazł dopiero w ostatnim swoim starcie, wygrywając 14. wyścig.

Na pocieszenie lubelscy żużlowcy wygrali ostatni bieg meczu. Michelsen pewnie prowadził od startu, natomiast Hampel na trzecim okrążeniu udanie zaatakował przy krawężniku niepokonanego wcześniej Maksyma Drabika.

21 czerwca żużlowcy Motoru podejmą przy Al. Zygmuntowskich zespół z Gorzowa.

ZOBACZ TAKŻE