Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fatalny ostatni kwadrans meczu kosztował szczypiornistki MKS FunFloor Perła Lublin porażkę w Zagrzebiu

Krzysztof Nowacki
Krzysztof Nowacki
Wojciech Szubartowski
W drugiej połowie meczu w Zagrzebiu z miejscową Lokomotivą piłkarki ręczne MKS FunFloor Perła prowadziły już różnicą sześciu bramek. W ostatnim kwadransie lublinianki rzuciły jednak tylko trzy bramki, a straciły ich więcej, niż przez całą wcześniejszą część spotkania i pierwszy mecz 3. rundy kwalifikacji Ligi Europejskiej przegrały 21:25. Rewanżowe spotkanie odbędzie się w następną sobotę w hali Globus.

Faworytem spotkania w Zagrzebiu był zespół Lokomotivy, lidera chorwackiej ligi. Ale mecz rozpoczął się dość nieoczekiwanie. Po dwóch trafieniach Darii Szynkaruk oraz jednym Dominiki Więckowskiej lubelska drużyna objęła bowiem prowadzenie 3:0. Gospodynie pierwszą bramkę rzuciły dopiero w 4. minucie, ale wzorem MKS, Chorwatki zanotował serię trzech trafień i w 8. minucie doprowadziły do remisu.

To wciąż jednak zawodniczki z Lublina lepiej broniły, a także były skuteczniejsze w ataku. Przyjezdne szybko więc wyszły znowu na prowadzenie różnicą trzech bramek. Zespół trenera Nenada Sostarica próbował odrabiać straty, ale MKS utrzymywał przewagę jednego, dwóch trafień.

W 25. minucie Andrea Simara zdobyła gola kontaktowego (9:10), natomiast końcówka pierwszej połowy należała zdecydowanie do lublinianek. Kolejne bramki rzuciły Więckowska, Marta Gęga, Paulina Masna oraz Oktawia Płomińska i chociaż tuż przed przerwą zdążyła jeszcze odpowiedzieć Stela Posavec, to MKS mógł być zadowolony z tej części meczu.

W 35. minucie Chorwatki zmniejszyły straty do trzech bramek, ale potem przez długi okres nie potrafiły sforsować lubelskiej defensywy i pokonać bramkarki polskiej drużyny. Szczypiornistki MKS bardzo dobrze wykorzystały problemy rywalek i rzucając trzy bramki z rzędu wyszły na prowadzenie 18:12 w 43. minucie.

10-minutową niemoc w ataku gospodyń przerwała w końcu Ana Malec. Ale wydawało się, że podopieczne trenerki Moniki Marzec mają wszystko pod kontrolą. Lublinianki cały czas bowiem grały w ataku przy skuteczności około 70-procent. Niespodziewanie jednak wszystko się zacięło i sytuacja odwróciła się o 180 stopni!

Na 19. bramkę zawodniczki z Lublina pracowały aż siedem minut. Lokomotiva w tym okresie nie tylko odrobiła straty, ale po trafieniu Josipy Mamic po raz pierwszy wyszła na prowadzenie – 19:18. Problemy MKS spotęgowało jeszcze wykluczenie na dwie minuty Kingi Achruk. W 53. minucie Chorwatki wyszły na prowadzenie dwoma trafienia (21:19). Trzy minuty później ich przewag wynosiła trzy bramki (23:20), a na koniec meczu cztery – 25:21.

Straty z Zagrzebia lubelski zespół spróbuje odrobić w meczu rewanżowym we własnej hali w sobotę, 20 listopada.

HC Lokomotiva Zagrzeb – MKS FunFloor Perła Lublin 25:21 (10:14)

Lokomotiva: Besen – Posavec 6, Petika 5, Malec 5, Mamic 4, Buric 2, Simara 2, Lisjak 1, Curic, Kalaus, Sedloska. Kary: 6 min. Trener: Nenad Sostaric

MKS: Razum, Gawlik – Płomińska 5, Gęga 5, Więckowska 3, Masna 3, Szynkaruk 2, Achruk 2, Roszak 1, Szarawaga, Pietras, Portasińska. Kary: 16 min. Trener: Monika Marzec

Sędziowali: Erdoan Vitaku i Arsim Vitaku (Kosowo)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski